wczoraj doniósł w pudle kocie dzieci, różnych kolorków, straszne maleństwa, oczka jeszcze niebieściutkie jakieś.......
błagam pomóżcie nam, te maleńtasy ledwo jedzą, wczoraj uczyliśmy je kaszką dla dzieci Nestle.......
one pewnie za chwile złapią koci katar

matki nie ma, chodziły dzieci i szukały, dziś znowu będą jej szukać......
lokatorzy za moment wywalą całe towarzystwo na dwór, bezduszni ludzie.....wczoraj była draka o sukę....
kto może pomóc? dowioze do Wawy i okolic, bardzo proszę o pomoc.....