Pani Ewa mieszka w moim bloku. Szkoda, że nie wiedziałam o tej sytuacji wcześniej. Mogę dzisiaj podrzucić jej stołówkowy obiad dla kotów, tzn makaron + puszka i troche okrawków z wędlin i w miarę mozliwości wspomagać. Ale teraz taki czas, że i w Koneserze oszczędzam jak mogę. Trochę suchego też się znajdzie bo moje stado wybrzydza.
Może jeszcze w tym tygodniu coś z obiadów doniosę, ale tego nigdy nie wiem wcześniej.
A co do żywienia, to okrawki koneserowce wsuwają aż się kurzy i lepsze to chyba niż te tanie puszki, 1 kg - 1,99 zł.
Na dłuższą metę jednak sama nie wyrobię z dwoma stadami więc każda forma pomocy mile widziana.
Zaraz wychodzę z pracy. Jak nakarmię koty w Koneserze to zajrzę do neta. Niech mi ktoś napisze na pw kontakt do p. Ewy, telefon lub nr mieszkania to pójdę do niej z "wałówą". Znam ją z widzenia ale nie wiem gdzie mieszka.