Świat według Zajonca: Cudownych Świąt kochanym Ciociofankom!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 14, 2008 22:37

To była wizyta prawdziwych Świętych Mikołajów. :D :D :D A teraz pewnie odbywa się Sabat Czarownic, bo miotły po domu latają :wink:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon gru 15, 2008 8:36

Cześc kochany ZajonczkuObrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon gru 15, 2008 11:12

Normalnie brak mi słów! Jesteście :aniolek: Cudowna kuchnia!
Cieszę się, że Zajonczek już się dobrze czuje :D

Ps. Ciocia elza8989 kupiła sweterek za 73 zł. :dance:
Pozdrowienia dla Wszystkich cioć i wujków :lol:
Obrazek

zmorka

 
Posty: 1037
Od: Pt sie 08, 2008 0:05

Post » Pon gru 15, 2008 14:08

No i taka kuchnia to jest właściwe miejsce na przygotowywanie posiłków dla Prezydenta Zajonca, na jego drobne przekąski i sutsze uczty. :)

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Pon gru 15, 2008 19:44

A Zajonc dalej sprząta......
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon gru 15, 2008 20:39

No ja sie wcale nie dziwie, po takim balaganie co zostawiliście :lol: :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto gru 16, 2008 2:07

MaybeXX pisze:To była wizyta prawdziwych Świętych Mikołajów. :D :D :D A teraz pewnie odbywa się Sabat Czarownic, bo miotły po domu latają :wink:


Zlot Świętych Mikołajów faktycznie miał u mnie miejsce.
Nie odbył się tylko pozlotowy Sabat Czarownicy, bo miotły nijak nie chcą same latać po mieszkaniu... :wink:

Przepraszam, że nic do teraz nie napisałam, ale wczoraj choróbsko osiągnęło swoje apogeum, i nie tylko nie mogłam myśleć, ale nawet niewiele zrobiłam w kwestii odkopania się i ułożenia rzeczy. Wykończyło mnie samo tylko spiralowanie znów zapchanego odpływu pod zlewem.

Dziś musiałam się już zacząć odkopywać, bo nic mogłam znaleźć i cały czas miałam utrudniony dostęp do Buruni i P. Premiera. Do końca daleko, jako że robię powolutku i muszę często odpoczywać. Ale wierzę, że na święta będę się już cieszyć porządkiem i przede wszystkim w pełni tą wspaniałą kuchnią, za którą jeszcze raz ogromnie dziękuję Buborowi :1luvu:

Dziękuję też bardzo Progect za jedzenie dla kotów - suche, puszki, saszetki - oraz dużo pięknych i użytecznych rzeczy dla mnie :1luvu:
A Buborowi - za ich przywóz, jak zwykle... :1luvu:

Kristinbb i Trawka pospołu kupiły wielki gar do gotowania mięsa dla kotów! Bardzo mi takiego dotąd brakowało - dziękuję Wam! :1luvu:

Dziękuję Martce za piękne rzeczy, które przywieźli Mikołaje z Opola :1luvu:

I Monisek za cudowną paczkę... :1luvu:

Trawka z Januszem przywieźli tyle rzeczy, że nawet teraz nie wiem jeszcze do końca, co :? (ale na pewno latarki i rewelacyjne pierogi ruskie własnej roboty.... :D ) :1luvu:

Dorta
tak samo... i jeszcze zrobiła na miejscu wielkie zakupy dla naszego kocio-jeżo-zajenczego gospodarstwa domowego. No i adopotowała Kokieta... :1luvu:

I Bubor... :1luvu:


Ech... naprawdę jesteście niesamowici. Dobrze, ze wskutek choroby (tudzież bałaganu :wink: ) nie wszystko do mnie od razu dociera, bo mogłoby się to źle dla mnie skończyć :?
A tak - prawda wyłania się etapami spod zwałowiska rzeczy i stopniowo przedziera się do poziomu świadomości, przez co mam czas na jej spokojne, bezszokowe przyswojenie :D

Za wszystko stokrotnie Wam dziękuję! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Wto gru 16, 2008 6:07

Magdalena pisze:No i taka kuchnia to jest właściwe miejsce na przygotowywanie posiłków dla Prezydenta Zajonca, na jego drobne przekąski i sutsze uczty. :)


I Pan Prezydent od razu docenił jej walory. Praktycznie z niej nie wychodzi...

Nie wiem jednak, co myśleć o jego samopoczuciu. Niby wszystko w porządku, ale nie całkiem. Dziwnie wyglądają jego oczy, szczególnie prawe - ciągle w kąciku zbiera mu się śluzowata wydzielina i często je mruży. Mam wrażenie, że po tej samej stronie ma jeszcze napuchnięty pyszczek. Poza tym co jakiś czas przedmuchuje nos. I chyba coś go boli w jamie brzusznej pod wpływem dotyku...

Ogólnie na pewno nie jest jeszcze w dobrej formie.
Zaczynam się martwić, że powrót do niej trochę za długo trwa :|

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Wto gru 16, 2008 6:44

Beata pisze:czy obrazilbys sie, Zajonczku :1luvu: gdybym ja, nie-ciotka w sumie, w czasie wolnym (jak przybedzie :roll: :wink: ), cos uszyla z Twym podobienstwem i na Bazarek wystawila? :oops:

Beato, Zajonc mówi, że byłby to dla niego wielki zaszczyt i bardzo Ci dziękuje za tę propozycję! :1luvu:

Oglądał Twoje prace i był zachwycony :love:

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Wto gru 16, 2008 8:50

Kocianka z Zajoncem! Wyobrażacie sobie tę aukcję :D !!!!
oczywiście nie mam na myśli kocianki z dołączonym żywym Z. w środku ;), bo kto by miał na to dość kasy :lol:

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Wto gru 16, 2008 8:55

Oj Zajonc zapracowany... 8O :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto gru 16, 2008 10:13

Jolu i Zajonczku wracajcie do zdrowia :ok:

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 16, 2008 10:54

Jolu i Zajoncu wracajcie szybko do zdrowia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto gru 16, 2008 14:07

Zdrówka Wam dużo życzę.

Uściski dla Zajonca Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Gryzia z Kizią i Lilu Obrazek

Elwirka

 
Posty: 2038
Od: Sob lip 01, 2006 22:30
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 16, 2008 20:49

Dziękuję, przestałam już chorować, dzięki czemu mogłam zacząć harować :lol:

Ale najważniejsze - Zajonczek wygląda dziś dużo lepiej i jest o wiele żwawszy :)
Wyszedł już nawet z kuchni i nawiedził mnie w pokoju!
Oczywiście celem przyprowadzenia do kuchni :?
Myślę, że jeszcze dziś się tu pojawi i przemówi.

Jest mi głupio, ponieważ wczoraj tak się skupiłam na podziękowaniach za rzeczy, że nie napisałam, że Dorta i Trawka - oprócz wszytkich wspaniałości, które nawiozły i zakupiły - wspomogły mnie jeszcze finansowo.
Od Trawki dostałam pieniądze za wygrane fanty na bazarkach, ze sporym naddatkiem oraz... z wygranym przez nią fantem, a Dorta finansuje kastrację Ćwirka i.... coś jeszcze, po fakcie napiszę co :wink:

Dorto, Trawko, dziękuję Wam i za to najmocniej! :1luvu:

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Silverblue i 10 gości