Woj. mazow: Tajka bezpieczna - proszę o zamknięcie wątku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 15, 2008 14:33

Karoluch pisze:a czy burej dziczce też pozwoliłabyś urodzić? :roll: szkoda pracy wszystkich osób sterylizujących koty wolnożyjące, propagujących takie zabiegi jeśli pozwalamy kotom rodzić u siebie w domach..
kocięta na pewno będą ładne i słodkie, ale ich miejsce w nowych domach mogłyby zając takie, które przyszły już na świat i zdążyły doświadczyć głodu, zimna i chorób.
kotka jest w połowie ciąży, spokojnie można ciachać..


Ano szkoda...
:(

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pon gru 15, 2008 14:40

Mam problem z transportem :/
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3832787#3832787

ps. kobieta przed chwila sama do mnie zadzwonila z pytaniem "kiedy bede"
spytalam czy jak jutro to nie bedzie problemu? - niby nie ale wolalabym juz dzis sprawe załatwic

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 15, 2008 15:03

Usagi_pl pisze: Skoro ta kicia ma rodzic za dwa tygodnie, to ciaza teraz ma 7 tygodni, tak? Nie wiem, nie znam sie, ale mi to wychodzi na zaawansowana ciaze.


Skąd ten termin? W aukcji jest mowa o styczniu, więc równie dobrze może być 6 tygodni.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon gru 15, 2008 15:04

A czy oni przypadkiem nie pisali na aukcji o mozliwości dowiezienia kotki do Warszawy za zwrot kosztów paliwa? Może to jest jakieś rozwiązanie? Umówić się z panią na rondzie Wiatraczna o 19 czy 20?

poksi

 
Posty: 80
Od: Śro maja 07, 2008 2:11
Lokalizacja: Nieporet

Post » Pon gru 15, 2008 15:20

No wlasnie przez telefon wyszlo ze nie za bardzo a przynajmniej nie dzis czy jutro

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 15, 2008 17:06

Mam złe wieści :wink:

Po kotke pojade najprawdopodobniej z moim ojcem (i to sa złe wiesci dla mnie :) *) :wink:

* bo po 5 min przebywania z moim tata mam ochote go udusic -- dziala na mnie jak płachta na byka :roll:


Nadal rozpaczliwie blagam o pomoc w transporcie :) zwróce za paliwo, odtancze taniec radosci - wszystko tylko zeby nie musiec jechac z ojcem (i jeszcze go trzymac z daleka w samochodzie bo jak ON wejdzie i zacznie swoja gadke to wszystko spartoli ... :/)

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 15, 2008 17:31

Jana pisze:
Usagi_pl pisze: Skoro ta kicia ma rodzic za dwa tygodnie, to ciaza teraz ma 7 tygodni, tak? Nie wiem, nie znam sie, ale mi to wychodzi na zaawansowana ciaze.


Skąd ten termin? W aukcji jest mowa o styczniu, więc równie dobrze może być 6 tygodni.


Tu. Wbrew obiegowej opinii o analfabetyźmie Internautów potrafię czytać ze zrozumieniem. Dorzuć do tego fakt, że kotkę trzeba odebrać, przebadać, nikt jej nie ciachnie od ręki, bo tak, nie badając, czy jest zdrowa - przynajmniej taką mam nadzieję.

zielona.ona pisze:Tu watpliwosci mam tym wieksze ze - ciąża jest mocno zaawansowana (kotka ma termin na pocz stycznia czyli za ok. 2-3 tygodnie).

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 15, 2008 17:39

Usagi_pl - po co ten ton? Zapytałam tylko.

Jest różnica dwa a trzy tygodnie, spora różnica. I nie wiem jakie badania przychodzą Ci na myśl, bo te, o których ja myślę, zajmują góra dwa dni.


Ostatecznie to zielona.ona kupiła kotkę na allegro, kotka jest jej własnością, więc to zielona.ona podejmuje wszelkie decyzje jako właścicielka. Ja mogę się odnieść tylko do argumentów, nic więcej.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon gru 15, 2008 17:46

Termin usłyszalam telefonicznie (cyt : "ona sie pani tak na poczatku stycznia okoci") - wezme kotke do weta i wtedy sie okaże jak jest faktycznie.

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 15, 2008 17:48

Jana - ja bardzo chetnie poslucham argumentów za/przeciw.
Ale nie teraz - teraz to jestem kłebkiem nerwów...

chyba jednak nic nie wymysle i ojciec ze mna pojedzie. (zgodził sie)
Dam znac przed wyjazdem (ok.19.00) i bede błagała o trzymanie kciuków etc.

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 15, 2008 17:50

Ja już trzymam :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon gru 15, 2008 17:52

Ja też trzymam :ok:
I optuję za jak najszybszą sterylizacją kotki.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon gru 15, 2008 18:02

Jana pisze:Usagi_pl - po co ten ton? Zapytałam tylko.


A ja odpowiedziałam. Jak też napisałam wcześniej: nie znam się, sprawdziłam sobie na google, że ciąża u kotek trwa 9 tygodni, 6-7 tygodni to już ponad 2/3 więc mi wyszło, że to sporo :)

Napisałam również, że dopóki nic nie wiemy na pewno, to i tak nie ma o czym dyskutować, i że decyzja i tak należy do zielonej.

Założyłam wątek, chętnie pokryję część kosztów wykupu i opieki, jeśli kociaki przyjdą na świat mogę spróbować przekonać TŻ do adopcji któregoś. Zaznaczam, że niezależnie od tego, czy przyjdą na świat kotki pseudo tajskie czy buraski.

Mój TŻ niechętnie zgodzi się na rozstanie z wreszcie odetkanym nosem i nie zależy to od tego, jak będzie wyglądał kotek. Dla niego może być i interchampionem - a i tak będzie utożsamiany jedynie z alergią. Ja pokocham każdą, choćby i ślepą lub kaleką bidę, jeśli tylko będzie miała w sobie coś kasiowatego.

Tyle z mojej strony - a teraz martwię się o transport, bo ta dyskusja jest bez sensu dopóki kot nie przyjedzie do zielonej.

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 15, 2008 19:19

zielona.ona - trzymam ogromne kciuki za powodzenie całej akcji!!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 15, 2008 19:32

Ja też trzymam kciuki...
Tym bardziej że mam jakieś obawy w całej tej sprawie. Pamiętacie taki dowcip - "Sprzedam tanio wędki. Jeśli telefon odbierze mężczyzna, należy powiedzieć, że pomyłka"?

Mam wielką nadzieję, że zielona.ona nie będzie w sądzie tłumaczyć okoliczności zakupu kotki, kiedy państwo będą się dzzielić majątkiem. Oraz że nie okaże się, że istnieje jakiś rodowód, umowa kupna, z której wynika że to jednak kotka pana, nie pani... A, i jeszcze okoliczności "zabicia" nienarodzonych kociąt po 300 zł za sztukę, sterylizacji kotki zakupionej "w złej wierze" - no bo teoretycznie została poinformowana że kotka nie jest na sprzedaż, pani byc może nie miała prawnego tytułu do kotki, więc aukcja i cała transakcja jest niewazna...

No i przypomniał mi się wątek Asche'a - kota oddanego/ wyrzuconego bez wiedzy i wbrew woli właścicielki.

Wiele razy czytałam posty, że ludzie na byle kuchenkę mikrofalową za 200 zł chcą gwarancję, a za kota płaca więcej a mimo to kupują z pseudohodowli nawet bez żadnej umowy. Kolejne pytanie - kupilibyście cokolwiek o jakiejś wartości (skuter, rower, mebel) nie mając pewności, że sprzedaje wam to właściciel rzeczy? A nawet więcej - mając świadomość, że jeden z domowników zaprzecza jakoby chciał to sprzedać?

Chociażby dlatego wstrzymałabym sie ze sterylizacją kotki. Pośpiech jest wskazany... przy łapaniu pcheł.

Nualla

 
Posty: 1343
Od: Pon paź 27, 2008 16:10
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, northh, septicemia i 217 gości