Serniczku dziękuje
nerisku się konserwujesz....
niestety ,u nas stare budownictwo ,pod spodem nikt nie mieszka nad nami też pusto,ściana szczytowa ,jak przychodzi mróz to tem. spada masakrycznie
teraz tż. nie może się przeziębic ,tego sie boje najbardziej ,kaszle i mam wrażenie że ma duszności ,wszystko w nim rzęzi ....
mieszkalismy na 3 p. w tym samym domu ,poddasze ,tem w lato nie do przeżycia ,brakuje skali na termometrze ,a zimą spadała do 7 stopni.
ale tam wychowalismy naszego Gada ,tak zwany zimny wychów
a w lecie .....
najgorzej jak był tyci ,rachunki za prąd straszne,teściowej mieszkanie stało puste...mieszkała u córki wychowywała jej syna ...na pomysł abysmy zamieszkali tam wpadła kiedy juz odchowała wnuka i była niepotrzebna ,musiała wracac do swojego mieszkania ,podziekowałam serdecznie
w dodatku postawiła warunek ,bez psa.....
Bartus miał juz 3 latka ,odchowany z najgorszego ,zahartowany w miare ...a nie ma jak u siebie.
