Hubalek jest coraz śmielszy, łazi już swobodnie po domku, mówię Wam to cudo nie kot. Przez te wszystkie dni ani razu nie syknął ani nie warknął na kota, mimo że moje 2 potworki posykiwały na początku.
Zajął już na stałe jedną z budek na drapaku, więc jak wstaję rano to wiem gdzie szukać krówka, tak cwaniak z niego.
Zobaczcie jakie cudowne poliki dostał

tylko tulić.
