anakolada bardzo dużo zależy jaki charakter mają twoje sunie i też jakiej są wielkości. Moja mimo swojej wielkości jest przyjacielska i bardzo spokojna. Lubi wszystkie zwierzaki i nawet prowokowana do bójek czy zaczepiana unika konfliktów, dopiero poważnie zaatakowana się broni. Poza tym od małego była wychowana z kotem.
Grunt to zachować spokój i zbyt wiele nie ingerować. Ja przyniosłam kociaka w transporterze, postawiłam, dałam Dirki obwąchać, oswoić się z fukami dochodzącymi ze środka. Pierwszą noc spędzili osobno żeby kot doszedł do siebie po podróży. Kolejnego dnia wypuściłam kota na mieszkanie żeby sobie zwiedził i poznał teren a po jakiejś godzinie wypuściłam Dirki. Kot jak ja zobaczył to się zjeżył, fuknął i zwiał pod szafkę. Dirki go tam obwąchała, on fuczał, ona nic na to. Za jakiś czas znów ich odizolowałam, a później znów razem.
Ponieważ Dirki nie reagowała na zaczepki to Pan Kot stwierdził że chyba to wielkie nie jest groźne i po 2 dniach dał spokój. Teraz jest jak widać, a jak kot ma dość to ofuka i pójdzie gdzieś gdzie go Dirki nie dosięgnie.
Na początku trzeba to nadzorować bo jednak zwierzak jest zwierzak i nie wiadomo co mu strzeli do głowy. Czy nawet łagodny pies nawet bez złych intencji nie skarci fukającego kota albo uderzy zbyt mocno łapą. Przy pierwszych zapoznaniach lepiej mieć towarzystwo na oku, psa z obrożą i ew luźna smyczą żeby w razie czego było jak go złapać. I spokojnie, bez paniki. Przeważnie zwierzaki się dogadają chyba że sa wyjątkowo bojowe lub ze złymi doświadczeniami.
Pan Kot zaliczył dziś weta. Waży 2,2 kg i ma świerzba w uchu

dostał Stronghold. Poza tym wszystko ok, ładnie się zachowywał - choć moja wetka powiedziała że ma sporo do nadrobienia i widać że był kiepsko żywiony bo trochę jest "niedorobiony" jak na swój wiek hihi. Ale u mnie szybko nadrobi i będzie dorodnym kocurkiem.