Malaga z FeLV+ i nowotworem u Modjeski- odeszła...

» Sob gru 06, 2008 21:57

Taka śliczna kiciulka a nikt jej nie chce do domku stałego. :cry:

» Nie gru 07, 2008 9:57

Malaga jest super przytulasta, wesoła tylko... te niewyjściowe plamki na nosie i

kto zechce kotę z dwoma wyrokami. Nie łudzę się, że znajdzie dom. Spędzi resztę życia (ile by ono nie trwało) zamknięta w pokoju.

» Nie gru 07, 2008 10:01

Olu, los się do niej uśmiechnął, kiedy trafiła do Ciebie.

» Nie gru 07, 2008 13:19

Tylko do mnie los się jakoś nie uśmiechnął :evil:

» Wto gru 09, 2008 12:43

Modjeska pisze::( Malaga jest super przytulasta, wesoła tylko... te niewyjściowe plamki na nosie i kto zechce kotę z dwoma wyrokami. Nie łudzę się, że znajdzie dom. Spędzi resztę życia (ile by ono nie trwało) zamknięta w pokoju.

Nadzieję trzeba mieć zawsze!

» Wto gru 09, 2008 20:47

Wiem, że cuda się zdarzają. Sama też robiłam kiedyś za cud :roll:

ale jakoś nie wierzę w cud w przypadku Malagi. :cry:

Tu widać plamki na nosku Malagi

tyle mojego co zobaczę przez szybkę

Malaga to nawet ma własną pościel :wink:

» Śro gru 10, 2008 23:13

Malaga ma znów katar choć nie stało się nic co by go uzasadniało. Nie wypuszczałam jej z pokoju ani nie wietrzyłam zanadto.

» Sob gru 13, 2008 18:18

» Nie gru 14, 2008 9:18

Modjeska pisze::( Malaga ma znów katar choć nie stało się nic co by go uzasadniało. Nie wypuszczałam jej z pokoju ani nie wietrzyłam zanadto.

U mnie ma tak Mieciu, co jakiś czas ma katar, ale zaraz mu przechodzi.

Głaski dla Malagi.

» Nie gru 14, 2008 16:02

Malaga ma raz trochę mniejszy katar a raz trochę większy katar. Nigdy nie osiągnęliśmy stanu zdrowia ale ten typ chyba już tak ma

» Sob gru 20, 2008 19:32

Tż zaobserwował, że odkąd sypia regularnie w pokoju kici, Malaga stała się trochę spokojniejsza i mniej go atakuje.
Jestem przekonana, że miałaby znacznie większe szanse na powrót do zdrowia gdyby trafiła do SWOJEGO domu. :roll: