dorcia44 pisze:kurtka już u syna na grzbiecie
bardzo dziękuje.
Dorciu, czy on sie w niej nie utopił ?
Bo on taki drobniutki jest , a kurtka spora ....
Przepraszam za zamieszanie wczorajsze .....ja po prostu miałam wczoraj tyle rózności na głowie w tej stolicy , że na śmierć zapomniałam o Bartku
I wyjeżdżając już z Warszawy , nagle mnie olśniło , że przeciż kurtka z tyłu leży .....
I dawaj ...wracać sie do Blue ...
Jak Wy ludzie żyjecie w tej Warszawie .......Matko kochana ..korki , korki, korki , korki ,korki i jeszcze raz korki .....Brrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.........
