Cytrysia, Mruczek , Lucysia - Odeszła ['']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 12, 2008 19:55

Jana pisze:To Cytrysia była operowana? Wcześniej pisałaś, że nie...

Meggi się w nerwach pomyliło, miała na myśli wyrywanie zębów Lucysi na Bia łobrzeskiej.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt gru 12, 2008 19:58

Karolinah jutro przywiezie leki, w imieniu meggi dziękuję jej i wszystkim, którzy zgłosili chęć pomocy. Miejmy nadzieję, że Lucysia wyjdzie na prostą, a meggi wkrótce odczuje dobre skutki operacji. :ok: :ok: :ok:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt gru 12, 2008 20:16

mziel52 pisze: Ja z nią pojadę w poniedziałek na kontrolę do tej pani dr, która prowadzi jej leczenie i ona zdecyduje, co ma być dalej.


Czyli nasza pomoc niepotrzebna? Bo mogę zabrać Lucysię w poniedziałek, o 7.15 rano. Jeżeli Marta mi pomoże, to Cytrysię też można wziąć, na konsultację. Myślę, że warto to zrobić, nawet jeśli operacja będzie trochę później.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 12, 2008 20:19

mziel52 skoro Jana i tak musi byc w lecznicy, to mozemy po drodze zabrac Lucysie i Cytrysie. Ja pomoge.

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 12, 2008 20:24

Dzięki za ofertę, nie mogę jednak na razie odpowiadać wiążąco bez konsultacji z meggi. Lucysię prowadzi dr Czu. Poszłybyście do niej?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt gru 12, 2008 20:29

mziel52 pisze:Dzięki za ofertę, nie mogę jednak na razie odpowiadać wiążąco bez konsultacji z meggi. Lucysię prowadzi dr Czu. Poszłybyście do niej?


Oczywiście, właśnie do niej się wybieram, byłam też z Agalenorą podczas pierwszej wizyty u tej wetki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 12, 2008 20:42

To byłoby super. Martwię się o Anię, parę godzin temu pojechała do kardiologa i dotąd nie odbiera komórki, mam nadzieję, że to tylko kolejka...
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt gru 12, 2008 20:51

Mam tylko pytanie, czy gdyby tfu, tfu, wetka znów zaordynowała kroplówkę dożylną, to będzie miał kto z Lucysią posiedzieć? Przecież będziecie z innymi kotami.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt gru 12, 2008 21:22

Tak, ja będę z Carmen i długo - badania będą trwały kilka godzin.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 12, 2008 21:27

Czyli z tego co rozumiem, JUTRO trzeba tylko dać leki Lucysi w domu? Ja mogę podjechać i zrobić antybiotyk, bo meggi samej trudno.

(nie mam pojęcia o której, bo najpierw muszę przewieźć kotkę po sterylce z lecznicy do nowej piwnic a to zależy od "mojego" transportu)
AnielkaG
 

Post » Pt gru 12, 2008 21:37

Ania wróciła do domu, jest padnięta po badaniach, nie otwiera kompa. Jutro leki podwiezie Karolinah, myślę, że przy okazji potrzyma Ani kotkę do zastrzyku. Powiedziałam Jano o Twojej propozycji, Ani się ten pomysł podoba. Ostatecznie umówi się jutro, bo dziś nie ma już siły na nic.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt gru 12, 2008 22:58

Przed noca zapraszam na bazarek błyskawiczny:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85745

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 13, 2008 17:23

Rozmawiałam z Anią. Leki dzięki forumowej pomocy dojechały zgodnie z planem. Lucysia czuje się lepiej: ma apetyt i nawet się myła! Podczas opieki nad dnią dwa razy zdołałam ją uczesać i wyszorować płynem pollena j/k, który ładnie usuwa łupież.
Ani bardzo podoba się pomysł Jany i Marty, że podwiozą jej dwa koty w poniedziałek do lecznicy. Tylko tym drugim nie byłaby Cytrysia (problem ucha na razie jest opanowany) ale Mruczek, któremu trzeba przepłulkać pęcherz. On się nie zatyka, tylko ścianki pęcherza ma zgrubiałe i stąd problemy, cała historia jego leczenia u meggi do wglądu dla weta. Problem jest tylko taki, że Ania ma jeden kontenerek, czy znalazłby się drugi u Was na czas podróży do lecznicy? Do Lucysi nie da się dopchnąć nikogo, waży 8 kg z transporterem.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob gru 13, 2008 18:05

mziel52 pisze:
Jana pisze:To Cytrysia była operowana? Wcześniej pisałaś, że nie...

Meggi się w nerwach pomyliło, miała na myśli wyrywanie zębów Lucysi na Bia łobrzeskiej.


Zawsze pisałam , ze operowana była Lucysia, a nie Cytrysia.

Dziękuje bardzo za dowiezienie lekow dla Lucysi. :1luvu:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob gru 13, 2008 18:21

Jano, dziekuje za propozycje pomocy w sprawie 2 kota / Mruczka / , ale niestety nie moge sobie teraz pozwolic .
Tak jak obliczyłam koszty / badania, cewnikowanie, płukanie pecherza i Usg , Mruczka to na pewno kosmiczna suma teraz to odpada./
Najwazniejsze to dokonczyc leczenie Lucysi.
Bardzo chetnie skorzystam z pomocy w pózniejszym terminie.

Lucysia czuje sie lepiej , leczenie przynosi duza poprawe. Dziekuje za kciuki.
Mziel52 dziekuje za organizacje pomocy .

W sprawie wyjazdu Lucysi w poniedzialek do lecznicy bardzo chetnie skorzystam , Jano zadzwonie do Ciebie na komorke.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 45 gości