Fufkowe sierściuchy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 12, 2008 16:32

Tak,Gosiu, to piąte futro w ostatnim czasie :)
fufu
 

Post » Pt gru 12, 2008 16:46

Lilusia dziękuje Ciociom za kciuki.Przydadzą się. Dziś jest trzeci dzień,kiedy mała ładnie je.Oby tak dalej.
fufu
 

Post » Pt gru 12, 2008 19:58

Fufu, cholerka, nie wiem co powiedzieć :?

Z jednej strony pewnie, że fajnie, że Wasz dom jest najlepszym, jaki może sobie wymarzyć każde futro, nie tylko schroniskowe, cieszyłam się z Rysia, bo to mój ulubieniec :oops: i tak długo już czekał, ale teraz naprawdę się zastanawiam, jak dacie sobie radę...
znam Was zaledwie tylko ze schroniska, raptem dwie godziny, jesteście obie z Mamą wspaniałe, czuje się od Was ciepło i wielką miłość do zwierzaków. I tym bardziej się boję. Boję się, że pewnego dnia wytoczy Wam się pod nogi jakiś potrzebujący pomocy zwierzak, obok którego nie przejdziecie obojętnie, potem następny, i następny...

Może pomyślcie z Mamą, żeby pomagać w inny sposób, stworzyć dom tymczasowy po prostu. To byłby jeden z najlepszych DT, które znam, a ich tak bardzo potrzeba. Wiesz przecież, że dzielimy się pracą jeśli chodzi o ogłoszenia, większość z "naszych" kotów znajduje domy dość szybko. To byłoby dla Was nowe doświadczenie, ale jakże cenne. No i mogłybyście pomóc większej ilości kotów czy piesków, niż to możliwe, przyjmując wszystkie pod swój dach na zawsze...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 12, 2008 21:04

są jeszcze koszty emocjonalne bycia dt

szczerze? nie widzę Fufu jako dt
zbyt przywiązuje się do kotów
niektórzy nie powinni brać tymczasów, bo i tak zostaną, i kropka.
a jak oddadzą, będą płakać i tęsknić, a nie po to się pomaga, żeby bolało.
to prawda, że pisze się na forum, że każdy przeżywa rozstania i każdemu trudno. każdy i każdy, to nie to samo.
może niektórzy powinni przyjmować pod swój dach tylko docelowe koty. dla swojego dobra.
i tu możecie mnie zlinczowac, że gadam herezje
na początku się bardzo chce być dt, z biegiem czasu okazuje się, że to wcale nie takie piękne, rozstania nie są łatwiejsze z kolejnymi tymczasami, a zamiast radości z ratowania kolejnego życia, dominuje ból

koty z dt kosztują, o tym też pamiętajmy, to przeważnie koty chore, które trzeba wyleczyć, podpaść, czasem poszczepić, wysterylizować. więc bycie dt generuje koszty.
co jeśli któryś zarazi czyms rezydentów? i koszty i zagrożenie życia tych kotów, które już są.

Te koty, które macie, mają tylko Was. W życiu, odpukać, zdarzają się różne sytuacje, wystarczy pobyt w szpitalu i - co z kotami? kto sie zajmie taką ilością? czy dadzą im aż tyle?

Fufu jest pełna pasji i trochę szalona, ale wierzę w jej mądrość.
No i jest dorosła, sama zdecyduje. Decyduj mądrze, dziewczyno.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob gru 13, 2008 18:31

Dziś czwarty dzień dobrego apetytu Lilusi :) Mała nie ma już takiego zapadniętego brzuszka. I wiecie, co odkryłam? Moja dziewczynka potrafi i lubi się bawić :) Myszki,piłeczki są be,ale papierowe kulki i piórka na patyczku są faajne :D

Zaczęłyśmy kurację oczka Fifka. Trzymajcie kciuki,żeby poskutkowało,żeby mały nie stracił wzroku.

Biorę się za Tycjana, bo ten tego...no okrągły się robi :oops: Trening odchudzający rozpoczęty :lol:
Jeszcze trochę i Klotyldzia też będzie musiała zostać poddana treningowi :lol:

Groszek dzisiaj dał czadu-urwał świeżo powieszone w kuchni firanki :roll:

No i jeszcze dobre wieści - testy na białaczkę i Fiv Rysia i trzyłapki wyszły ujemne,wszystko w porządku :) Maluchy są już w lecznicy u CC.
fufu
 

Post » Sob gru 13, 2008 18:49

fufu pisze:Dziś czwarty dzień dobrego apetytu Lilusi :) Mała nie ma już takiego zapadniętego brzuszka. I wiecie, co odkryłam? Moja dziewczynka potrafi i lubi się bawić :) Myszki,piłeczki są be,ale papierowe kulki i piórka na patyczku są faajne :D


Oj, ucieszyłam się :D Trzymam kciuki za nią, za Fifcia. No i za wszystko ...
Justyna, kiedy nowi domownicy zawitają do Was ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 13, 2008 18:59

Aniu, dziękuję za kciuki :)
Mam nadzieję,że maluchy trafią do nas jak najszybciej,kiedy dokładnie to jeszcze nie wiem.
fufu
 

Post » Sob gru 13, 2008 20:13

ja też trzymam kciuki. Jestem bardzo ciekawa, jak Rysio się odnajdzie w tej gromadce. Mam nadzieję, że uda się Wam obłaskawić, bo on taki charakterny chłopak jest :wink:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 13, 2008 21:44

magdaradek pisze:ja też trzymam kciuki. Jestem bardzo ciekawa, jak Rysio się odnajdzie w tej gromadce. Mam nadzieję, że uda się Wam obłaskawić, bo on taki charakterny chłopak jest :wink:


Trzymaj,trzymaj. Kciuków nigdy nie za wiele.
Ja też mam nadzieję,że obłaskawimy i Rysia,i bezłapkę,że będzie dobrze.
fufu
 

Post » Sob gru 13, 2008 22:45

Super, że testy ujemne :)
Lilusia musiała bardzo kochać tego swojego pana, powolutku wyjdzie ze smutku... :ok:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie gru 14, 2008 2:45

Pozostaje nam trzymać kciuki żeby dokocenie przebiegło bezstresowo :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 14, 2008 15:04

Też tak myślę,że Lilunia bardzo kochała swojego pana. Chyba jeszcze za nim tęskni. ALe zaczynam widzieć światełko w tunelu, malutka obudziła mnie dzisiaj rano, bo była głodna :) Poza tym powoluteńku poprawia jej się nastrój.

Zaskoczył mnie wczoraj Silverek-patrzę sobie na niego,stoi kocio na środku pokoju i przygląda się,jak reszta wariuje i nagle co robi? Zaczyna ganiać razem z innymi kotami 8O Biedny, nie bardzo sobie jeszcze radzi,przewraca się. Ale dzielnie próbuje podskakiwać, biegać, robić śmieszne pozy. Kochany jest.

ps. Kciuki za bezstresowy przebieg dokocenia i w ogóle za wszystko mile widziane :)
fufu
 

Post » Nie gru 14, 2008 15:29

Kochany Silverek...... :) ważne, że próbuje się bawić. To ważne dla jego psychiki. Myślę, że w końcu i Lilunia się otworzy!

Kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 15, 2008 17:12

Rysio i bezłapka mają się dobrze. Ryś już po zabiegach,wszystko w porządku. Jak wszystko będzie ok, to za parę dni maluchy będą już w domku :)
fufu
 

Post » Pon gru 15, 2008 20:10

fufu pisze:
Zaskoczył mnie wczoraj Silverek-patrzę sobie na niego,stoi kocio na środku pokoju i przygląda się,jak reszta wariuje i nagle co robi? Zaczyna ganiać razem z innymi kotami 8O Biedny, nie bardzo sobie jeszcze radzi,przewraca się. Ale dzielnie próbuje podskakiwać, biegać, robić śmieszne pozy. Kochany jest.


8O 8O 8O no nie mogę :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Marmotka, Paula05, pibon i 139 gości