Cytrysia, Mruczek , Lucysia - Odeszła ['']

[ariel]

Meggi, mogę pomóc z lekarstwami. Albo rano do 10, albo jak będę wracać z pracy, czyli ok. 20

[Julka_]

ja juz jutro mam krecic sie po wawie i przewozic jopopowe futro , moge tez odebrac leki i je gdzies podwiezc

bede jezdzila jakos kolo 14-15-tej, ok?

[Jana]

To Cytrysia była operowana? Wcześniej pisałaś, że nie...

Pierwsze zalecenia usunięcia zębów Lucysi są sprzed półtora roku.


W poniedziałek będę od rana z Carmen w lecznicy, mogę w razie czego zabrać Lucysię albo Cytrysię (z 3 transporterami nie dam rady sama), będę jechała taksówką niestety (znam ten ból, zazwyczaj też wydaję na taksówki straszne pieniądze, o ile nie uda mi się skorzystać z pomocy na forum ).

[MartaWawa]

Jana moge Ci pomoc w poniedzialek rano i zabierzemy tez Cytrysie, jesli meggi 2 wyrazi zgode. W poniedzialek bede juz po przeprowadzce, tak wiec bede miala troche wiecej czaus niz teraz.

[Jana]

Jana moge Ci pomoc w poniedzialek rano i zabierzemy tez Cytrysie, jesli meggi 2 wyrazi zgode. W poniedzialek bede juz po przeprowadzce, tak wiec bede miala troche wiecej czaus niz teraz.

Marta - ale ja muszę być o 8.00 w lecznicy, czyli ruszam ok. 7.15 rano. Weź to pod uwagę

[MartaWawa]

Jana moge Ci pomoc w poniedzialek rano i zabierzemy tez Cytrysie, jesli meggi 2 wyrazi zgode. W poniedzialek bede juz po przeprowadzce, tak wiec bede miala troche wiecej czaus niz teraz.

Marta - ale ja muszę być o 8.00 w lecznicy, czyli ruszam ok. 7.15 rano. Weź to pod uwagę

Wezme i znowu wstane o 4 rano Mozemy o 7.15 spotkac sie u meggi 2 i zbrac koty

[AnielkaG]

Ja w sobotę mogę pomóc z Lucysią, umówię się jakoś z meggi. Nie wiem co z niedzielą?

[Kociama]

Aniu mam nadzieję że czujesz się troszkę lepiej
Miałaś taki smutny i obolały głos gdy gadałyśmy przez telefon
mocne kciuki

[karolinah]

Dzwonilam do Ani.

Moge zawiesc jutro Lucysie na Białobrzeska.

Ale potrzebuje kogos kto pojedzie z nami i ogarnie Lucysiowe spraw.
Czyli tak: ja zapewniam transport w obie strony, ale z tego co zrozumialam z rozmowy z Ania, jest potrzebna jeszcze jedna osoba, ktora w lecznicy posiedzi z Lucysia w takcie kroplowki (?).

[Jana]

Karolina, Ty nie możesz zostać w lecznicy z Lucysią, tak?

My z genowefą jutro łapiemy kotkę w GUSie i wieziemy do lecznicy (oby się udało), więc możemy tam się spotkać, ale niestety mam tak napięty jutrzejszy dzień, że na pewno nie mogę zająć się kotem na kroplówce dożylnej ok. południa muszę pędzić dalej...

[alareipan]

Moj TZ moze jutro podjechac do Ani wziac Lucyne, zalatwic sprawe z kroplowka i odwiezc. Przy okazji tez ogarnie kuwety i co tam bedzie trzeba w domu.
Jezeli trzeba bedzie wziac jeszcze Cytryne, to wezmie - musimy tylko widziec, czy Ania ma 2 transportery, czy TZ ma wziac jeden z domu?

Dzwonilam do Ani.

Moge zawiesc jutro Lucysie na Białobrzeska.

Ale potrzebuje kogos kto pojedzie z nami i ogarnie Lucysiowe spraw.
Czyli tak: ja zapewniam transport w obie strony, ale z tego co zrozumialam z rozmowy z Ania, jest potrzebna jeszcze jedna osoba, ktora w lecznicy posiedzi z Lucysia w takcie kroplowki (?).

Karolina TZ chetnie skorzysta z Twojego transportu. O ktorej mozesz? I czy w obie strony? Skad jedziesz?

[karolinah]

alareipan masz pw

[alareipan]

Karolina masz pw

[alareipan]

Pisze co zesmy ustalily z Karolinah. Moj Krzys podjedzie do Ani ok 12:00. Tam spotka sie z Karolina. Zawiaza Lucyne (i jak bedzie trzeba jeszcze kogos) na Bialobrzeska, Krzysiek tam zostanie. Karolina po nich przyjedzie po wszystkim.

Czekamy na decyzje Meggi.

[mziel52]

Meggi jest w tej chwili u lekarza i nie mogę się z nią porozumieć. Rozmawiałam z nią nieco wcześniej i ustaliłyśmy, że Lucysia jutro nie pojedzie do lecznicy, trzeba będzie tylko wziąć dla niej leki na sobotę i niedzielę. Wstępnie Ania umówiła się z karolinah, a ja właśnie na pw posłałam jej szczegółową instrukcję. Lucysia już sama je i kroplówki nie są potrzebne. Trzeba jej dać odpocząć od tego ciągłego wożenia. Ja z nią pojadę w poniedziałek na kontrolę do tej pani dr, która prowadzi jej leczenie i ona zdecyduje, co ma być dalej.
Co do Cytrysi, to ucho Ania jej doprowadziła do jakiego takiego porządku. Cytrysia ma polip i jedyne dla niej rozwiązanie to operacja. Ania musi sama wydobrzeć, żeby móc ją pielęgnować po zabiegu - tego siłami forum się nie załatwi.