kropkaXL pisze:Dopiero w tej chwili dostałam sms-a od Mileny-oczywiście w tym ferworze zapomniała mi napisać o Daszce!
Otóż koteńka ma się nadspodziewanie dobrze!-je i pije normalnie-Milena martwi sie jednak,że kaszel wrócił-myślę,że to skutek intubacji i że wszystko się unormuje.Nadal dostaje antybiotyk i wit a+e,oraz glukozaminę-na odbudowę chrząstki stawu-to przyspieszy gojenie.Nadal też mała będzie miała inhalacje,żeby poprawić wydolność oddechową i zmniejszyć kaszel.Teraz tylko trzeba czasu-łapka wreszcie się ustabilizuje i kocia pojedzie do własnego Domku,choć pewnie Milena będzie płakała przy rozstaniu
