Monika Brzydzię mogę przyjąć, ale tylko w ramach łączenia rodzin.
Biały mimo, że głuchy to jakoś podsłuchał o przeprowadzce i dzisiaj wyjątkowo pcha mi się na kolana. Niestety czas się żegnać, więc pożegnalne zdjęcie.
Niestety na razie nie ma dobrych wiadomości. Bardzo się martwię, bo Biały cokolwiek zje to wymiotuje. Rezydentka Celina nie przywitała go przyjaźnie a on jest chyba mocno zestresowany. Zniknęła jego pewność siebie i brak lękliwości. Jakby ktoś podmienił kota.
Ostatnio edytowano Śro mar 25, 2009 20:11 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz