Właśnie przyjechaliśmy do domku. Koty Neko zsyczały i znów są obrażone. Neko tymczasem wypiła całą miseczkę wody i zabrała się za czyszczenie futerka. Troszkę jest na nas obrażona, z czasem jej przejdzie.
W szpitaliku Neko demoralizowała inne zwierzęta i niszczyła wyposażenie, miała w sobie bardzo dużo energii. Cały personel znał ta kicię jako rozrabiaka, a jeszcze dwa dni temu była umierająca. Po prostu cud! Do wigilii kotka nie może się spotykać z innymi zwierzami, będzie to najdłuższe 11 dni dla naszego domu.
Cieszymy się tak bardzo, że aż nie wiemy jak!
Jeszcze raz bardzo dziękujemy wspaniałym osobom, dzięki którym Neko żyje i będzie żyć długo

Jej oddech jest najnormalniejszy na świecie i w ogóle nie przypomina tamtego kociaka sprzed tygodnia. Ładnie oddycha, chodzi, gryzie, mówi i ma uśmiechnięte oczka (czego nie widać na zdjęciach

).
Oto fotki bohatera:
