Piszczel myślę że po prostu musimy się spotkać w sobotę i porozmawiać. Też powinieneś zobaczyć kota na żywo

. Gdyby wybór piszczela (piszczeli nie napiszę bo to facet

) padł na Chudego to od razu mogłabym powiedzieć nie, bo Chudy uwielbia inne koty i nie wyobrażam sobie Chudego jako jedynaka. Z Grubym jest inaczej. On kocha ludzi. Oczywiście koty też, bawi się z nimi, szaleje, myje mojemu rudemu uszy ale gdy tylko może to się przytula do mnie. Chłopcy dorastają a ja mam za dużo pracy i kłopotów aby się nimi odpowiednio zajmować. Mieszkanie w którym mieszkam też się nie rozciągnie. Coraz cześciej widzę że doszłam do ściany. To znaczy, że już nie mogę im więcej dać a coraz bardziej ich wszystkich zaniedbuję. Nie zauważyłam w porę, że z Zenka uszami cos się dzieje, Kaśka tuli się do mnie jak nigdy wcześniej bo nie mam dla niej czasu, krzyczę na nich wszystkich bo jestem permanentnie zmęczona, ze wzgledu na rudego muszę chować jedzenie gdy wychodzę co nie służy maluchom, itd. Tak być nie może. Muszą znaleźć dom co nie znaczy że chcę ich oddać komukolwiek i gdziekolwiek. Kochający dom, szanujący potrzeby kota, dbający o jego zdrowie może nie zastąpi w pełni kociego towarzysza ale da mu szansę na szczęśliwe kocie życie.