Kiedy człowiek traci wszystko. Miś w DS, Puszkin u A59

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 10, 2008 23:26

A ja będę stosowała humanitrane podejście do futra 8) Bez wrzuty i pionowego ustawienia transporterka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Ale na piątek kciuki potrzebne :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro gru 10, 2008 23:27

Dziękuję za komplementy w imieniu kotowatych :D. Moje transportery tez maja boczną opcję, ale jest jeszcze kratka wyjmowana i własnie przez kratkę mogłam kocia pupę włożyć, pazury zacapierzone odpazurzyć, kot wpada :oops: , a ja kratkę przystawiam i zamykam. Amen
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro gru 10, 2008 23:29

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro gru 10, 2008 23:39

To jest nasz transporterek:
http://www.krakvet.pl/dogit-transporter ... -7452.html

Otwiera się z góry :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro gru 10, 2008 23:49

Ale full service transporter z restauracją przenośną 8O :D . Ja mam prosty, ale też ma kratkę i przez tą kratkę mykam kocie kuperki. Nie uperam się, że jest to jedyna słuszna droga :)
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw gru 11, 2008 0:03

Ciocia Ada zaniedbała Puszkinka i bardzo źle się z tym czuje :oops: :oops: :oops:
Przy najbliższej okazji osobiście wyrażę swą prawdziwą i głęboką adorację wobec poety (choć liczę się z tym, ze na odległość, okfors :twisted: )

Za piątek ogromne kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
(nie wiem za kogo większe. Olę? czy Puszkina? :? )


OT: monitor na Białobrzeskiej mi i Mamie się nie spodobał. Nie dość, ze dużo cierpienia w samej poczekalni, to jeszcze na momitorze. No chyba, że akurat na takie trafiłyśmy, może są też pokazywane cuda. Np. Puszkin u Oli by się przydał, właśnie :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw gru 11, 2008 19:52

Jak Puszkin sprawował sie u weta? Zdrowy?
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw gru 11, 2008 20:07

ania-h pisze:Jak Puszkin sprawował sie u weta? Zdrowy?


Ania - dzisiaj czwartek :roll: Wizyta u p. Małgosi dopiero jutro :wink: Już się boję jak to będzie z tym wsadzaniem Puszkina do transporterka 8) Na dodatek poeta ma chorobę lokomocyjną - na szczęście do przejechania tylko kilometr :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw gru 11, 2008 20:14

Bosz... 8O :oops: , zlały mi się 2 dni w jeden, to przez porę roku :) . Jak nie uda się "po ludzku" włożyć Puszkina, to spróbuj mojego sposobu.
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw gru 11, 2008 20:36

Jakoś damy sobie radę :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw gru 11, 2008 20:47

A co słychać u Alana?
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw gru 11, 2008 21:06

Szukam Allanowi domek 8) Muszę napisać jakieś sensowne ogłoszenia, a weny mi brak :oops: tej weny to od kilku miesięcy mi brak :? Najpierw Allanowi domku nie szukałam bo tak zaprzyjaźnił się z Puszkinem, że nie chciałam Puszkina pozbawiać towarzystwa :? A teraz muszę na szybko znaleźć Allanowi domek, bo Aluś za jakiś czas ma trafić do mnie. No i problem się zrobił - jak znaleźć Allankowi dom bez ogłoszeń :oops: :oops: :oops:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw gru 11, 2008 21:45

Kurczę, szkoda tej prawdziwej męskiej przyjaźni między poetą, a hrabią. Rozmiem, ze musisz. Wcale się jednak nie dziwię, że weny brak, bo szkoda...
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw gru 11, 2008 22:56

ania-h pisze:Kurczę, szkoda tej prawdziwej męskiej przyjaźni między poetą, a hrabią. Rozmiem, ze musisz. Wcale się jednak nie dziwię, że weny brak, bo szkoda...
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt gru 12, 2008 15:25

Puszkin byl z wizytą u weterynarza :lol: :lol: :lol:
Poeta zachowywał się bardzo godnie - pozwolił obejrzeć paszczękę, uszka zostały wyczyszczone, orydermyl zaaplikowany. :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], puszatek i 91 gości

cron