Igorjusz, Irmina i Ignacy oraz mama Anastazja w domkach:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 07, 2008 7:57

Aga odwalilas kawal dobrej roboty :)

JUz na poczatku mistrzostwem bylo zlapanie maluchow bo widzialam co one potrafia ;)

Dzieki Tobie rodzinka zyje i jest szczesliwa :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 07, 2008 8:31

ruru pisze:Jakie szczęśliwe koty! :love: :love: :love:
aż serce rośnie
Agnieszko, pięknie je wyratowałaś! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

:aniolek: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :king:
Dziekujemy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Nie gru 07, 2008 13:59

Dziękuję za ciepłe słowa :oops: :D
Igorjusz wyrósł na duzego chłopaka, a Nastka wypiękniała bardzo. Mizia sie z nami z wyraźną przyjemnoscią. Nawet wet powiedział, ze jest pod wrazeniem jej odmiany i szczególnie ja polubił i gdyby nie mial psa to kto wie... :wink:

Jowita jak juz pisalam Ci ostatnio na gg ktos kto by nas nagral wtedy pod tym drzewem mialby zagwaratnowana I nagrode w Śmiechyu Warte :D

Z narwów nie spałam dzisiaj cała noc i przezywałam jak tam Igorek znosi przeprowadzke. Mały podobno bardzo płakał w nocy, ale dzisiaj od rana jest juz lepiej. Chyba najbardziej mu brakuje kociego towarzystwa. Moja Fran od wczoraj jest szczególnie upierdliwa, łazi gada, zaczepia...teskni na towarzyszem zabaw...
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 07, 2008 14:10

jerzykowka pisze:
ruru pisze:Jakie szczęśliwe koty! :love: :love: :love:
aż serce rośnie
Agnieszko, pięknie je wyratowałaś! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

:aniolek: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :king:
Dziekujemy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:aniolek: :aniolek: :aniolek:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie gru 07, 2008 14:20

Księżniczka Anastazja :D
Obrazek***Obrazek

Kartony leża u nas juz 2 tydzień i najchętniej bym sie ich pozbyła, ale TŻ mi zabronił, że koty sa takie zadowolone, ze na razie maja zostac. I co mam zrobic? :?
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 07, 2008 14:33

Słuchać TZ, mądry facet jest 8)
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 07, 2008 14:35

anna57 pisze:Słuchać TZ, mądry facet jest 8)
:lol: :)
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie gru 07, 2008 15:18

Tygrysek Grubasek i Fioneczka Śpiewaczka przesyłają Wam milion mruczanek :) :spin2:

ciaptak

 
Posty: 715
Od: Wto cze 10, 2008 21:11
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 09, 2008 7:51

ciaptak pisze:Tygrysek Grubasek i Fioneczka Śpiewaczka przesyłają Wam milion mruczanek :) :spin2:


Dzięjujemy :D
A co tam u Uroczej Parki?
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 10, 2008 14:19

Jednak historia nie kończy sie tak szybko i tak szczęśliwie...niestety własnie dostałam maila i dzisiaj po pracy jade odebrac Igorka
Domek twierdzi ze jest bardzo wystraszony i nie da do siebie podejsc...jak wczesniej dzwoniła w sobote, niedziele i poniedziałek niby było Ok, ale ta kobitka była sama. Teraz przyjechał mąz i chyba zastresował Igorjusza...nie wiem co myslec. W każdym razie jade go odebrac dzisiaj.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 10, 2008 15:45

:(

ciaptak

 
Posty: 715
Od: Wto cze 10, 2008 21:11
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 10, 2008 15:54

Przyznam, ze troche sie podłamałam...dzwoniła trz dni z rzędu i niby było Ok, wczoraj odpusciłam...mialam dzwonic dzisiaj. Najbardziej jestem wsciekla na to, ze odmówiłam 2 domkom w miedzyczasie i trzeciemu, który zgłosił sie wczeniej, ale z powodów osobistych sie zastanawial jeszcze...boje sie o niego, nie wiem w jakim jest stanie. czuje sie winna, ze wyrzadziłam mu krzywde :( ze podjelam złą decyzje...w końcu jego los, cale dalsze zycie zalezalo ode mnie a ja nie zaufałam intucji i zrobiłam mu krzywde. Mam nadzieje ze szybko zapomni o tych 4 dniach
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 10, 2008 18:38

Aga, przecież nie możesz wiedzieć jak kotki będą się czuły w nowym domu. Może tak właśnie miało być, coś się Igorkowi nie spodobało i tyle. Może nowy domek nie bardzo wiedział co zrobić... jak zareagować kiedy maluch się bał. U Ciebie na pewno znów się uspokoi a i Fraszka będzie zadowolona :)

Czytając wszystkie historie z forum cały czas twierdzę, że mieliśmy ogromne szczęście trafiając na Fionkę, właśnie od Ciebie ;) Na początku faktycznie bała się Tygrysa i syczała na niego a on patrzył na nią jak na ufo (do tej pory tak patrzy kiedy ona z furią biega z myszką lub piłeczką w zębach i warczy jak pies). Ale one bardzo się kochają a my je jeszcze bardziej i wiem, że to jej szukałam w lipcu, mojej malutkiej, kochanej przytulanki, która codziennie biegnie przy nodze z ogonkiem na pleckach :)


Igor na pewno znajdzie dom, w którym będzie czuł się tak bezpiecznie jak u Ciebie, nie martw się.

ciaptak

 
Posty: 715
Od: Wto cze 10, 2008 21:11
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 10, 2008 20:48

Igorek juz u nas. odebralam go totalnie przerazonego. Był wprost wklejony w szafe, za metalowa walizką. Kiedy go wziełam cały sie trząsł.
Włozyłam go do transporterka w którym miałam Anstazje, bo własnie wracałam z nia z badań krwi. Okazało sie, że Nastka nie chce Małego. Zaczęła na niego syczec i go bic. Igorek płakał w nieboglosy. Wyjęłam go szybko i takiego przytulonego zawiozłam do domu. Kiedy go wypuściłam od razu przywitał się z Fran. Fraszka go wylizała i utuliła. Maluszek zwiedził caly dom i zjadł chyba z puszkę jedzenia. Wypił tez duzo wody. Teraz nadal chodzi i zwiedza mieszkanie, co chwile pomiaukujac. nie miauczał u mnie wczesniej nigdy. Zastanawiam sie juz nawet czy go cos nie boli...co chwile przytula sie do Frani. Jestem dumna z mojej niedobroty, że stanęla na wysokosci zadania i tak go pieknie powitała. Anastazja niestety nadal burczy. Uciekła po łóżko w sypialni i burczy na sam widok Igorjusza.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 10, 2008 23:10

ojoj... biedny maleńtasek... może to tylko stres? Może jutro juz odzyska spokój. ważne że pije i je. jak jeszcze odwiedzi kuwetkę i nie reaguje płaczem jak się go dotyka, to może niech ochłonie troszkę zanim odwiedzi wetka?

strasznie serce pęka...

trzymajcie się i wytulcie Igoreczka od ciotki Poddasze.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 136 gości