Anka60 pisze:Ruru, ależ on cudny jest !
Bardzo się cieszę, że dobrze się czuje. Czy robiłaś coś nadzwyczajnego, że on ma teraz taki apetyt ? Stosowałaś chwyty Kordonii ? Pytam, bo ja mam ciągle problemy z apetytem moich kotów i już po nocach nie sypiam ze zmartwienia.
Jak spadła gorączka
to troszkę od razu apetyt wrócił
suchą karmę sam zaczął chrupać- ale tak po troszku co jakiś czas
on lubi rytuał posypywania, więc ja co i rusz robię spektakularne niby dosypywanie do miseczki, zauważyłam też że kiedy go czeszę to jakoś pobudza to apetyt i biegnie do miseczki
chodziłam też za nim i podsuwałam mu coraz to nowe rzeczy
i odkryłam, że bardzo lubi taki serek topiony mlekowity
i gurmety te malutkie-gold
innych nie chce, saszetki conva, to aż go wykręca z niesmaku, nie ma mowy, zeby zjadł-
po prostu trzeba trafić w smak