Bolkowa pisze:Młody chory ( bez kurtki wyszedł ze szkoły w czwartek i infekcja mu się ślimaczy), duży ma "pomysły"więc trzeba było porozmawiać, a ja o 20.45 wróciłam z wywiadówki.
Spojrzałam na jabłka - jeszcze nie zgniły więc do środy wytrzymają (jutro maraton nie dam rady nic upiec).
A tymi obliczeniami nie przejmuj się. Pracujemy na tzw zapas, żeby można było tuz przed świętami zwolnić![]()
Jutro zajrzę żeby postępy sprawdzić.
Liczę na fotki
tez prawda
dzisiaj to było juz na jutro
Mialam trochę luzu ,wieć moglam se posiedzieć
A Swięta coraz większymi krokami sie zblizaja
Troche trzeba bedzie od kompa odejsć
Fotki oczywiscie będą
Kcuiki za drowko młodego









