
kotki podrosly, wszystkie zabiegi przy nich zrobione (odrobaczenie, odpchlenie, szczepienia) teraz fruuuuuuuuuu do nowego domku
tak oto Dusie zastalam, standardowo - w cieplym miejscu

maly Dandi spal obok mamy


troszke sie przemiescil gloooooosno mruczac

kombinowal "co by tu"...

moze przytulanki do mamy?

ale to byly raczej podchody do jej mleka


Dusia postanowila sie dolaczyc, z prawej...

z lewej

mama skrepowana moja obecnoscia nie odslonila brzuszka


a Dandi cmokal w najlepsze

sliczna rodzinka

