wiesci z nowego domku kotka, ktory pojechal do niego w ubiegly poniedzialek
Zgodnie z obietnicą przekazuję informacje dotyczące kocurka , który od
wczoraj pojawił się w naszym domu. Kocurek jeszcze się aklimatyzuje ,
ale Bogu dzięki wyszedł ze swojej kryjówki i zdążył już zwiedzić
wszystke zakamarki. Nasz szczeniaczek przyjął go z wielkim entuzjazmem
, ale kocurek jeszcze nie przywyknął do jego towarzystwa. Rezczywiście
tak jak Pani mówiła kocurek jest strasznym pieszczochem i już zdążył
skraść nasze serca.Póki co jest bardzo grzeczny i nie stwarza nam
dodatkowych problemów oprócz jedzenia. Kocurek nie chce jeść , wprawdzie
dzisiaj udało mu się troszkę spróbować karmy ale myślę , że to za mało.
Mam nadzieję ,że to przejściowe "grymasy". Niestety kocurka musimy
karmić kiedy piesek jest na spacerze , ponieważ nasz łasuch dobiera się
mu do jedzenia .
Kocurek jeszcze nie ma świadomości ,że piesek ma dobre intencje , może z czasem się zaprzyjaznią. Siostra męża mieszka blisko nas i często się odwiedzamy .
W załaczniku przesyłam kilka fotografii zrobionych wczoraj . Pozdrawiam
bardzo serdecznie życząc miłego dnia.



jestem mile zaskoczona, ze kotek tak oswoil sie z psem, z gatunkiem, z ktorym nie mial nigdy wczesniej do czynienia
swoja droga, Roofie wyglada jak pluszak, wiec moze kotek nie traktuje go jak prawdziwego?