magoska_ pisze:Czesia to całe 1,2 kota

gdy rozpoczynało sie jej leczenie, miesiac temu - ważyła 53 dkg
magoska_ pisze: Za tydzień szczepimy - dziś dostała 2 dawke odrobaczenia.
Bezposrednio po chorobie nie chciałam nadwyrężać jej jelit - nie odrobaczałam. Miała sprawdzany kał na obecność pasożytów. Wynik badania był negatywny.
magoska_ pisze:Sprawdzona dokładnie i zdrowiutka :-0
Nie wiem, czy zwróciłaś na to uwagę, że już u Ciebie w domu, w sobotę - zaczęłam kichać. Po powrocie do siebie - rozłożyłam sie dokładnie. Przez 3 ostatnie dni miałam taki katar, że mam strupy pod nosem od chusteczek. Może Czesia zaraziła sie ode mnie i dlatego kichała. Albo przyczyną jest ciepły nawiew w samochodzie...
Mam nadzieje, że to nic poważnego. Trzymam kciuki za zdrowie maleństwa.
magoska_ pisze:Fajną tą naszą weterynarz mamy.
Cześka taka przestraszona była. Nie wiem czy z zimna czy ze strachu całą drogę pod kocykiem-ręcznikiem przeleżała. Potem przerażenie w oczach na stole - chyba sobie przypomniała wizyty u weta podczas choroby.
Przez prawie 2 tygodnie Czesia codziennie wożona była do weta. Codziennie dostawała kilka zastrzyków, w tym ogromne szpryce środków wzmacniających i witaminowych. Nie było miejsca na jej maleńkim ciałku, które nie byłoby pokłute.