Totunia- operacja kolana :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 05, 2008 21:05

tangerine trzymamy mocne kciuki za powodzenie całej operacji 8)
musi się udać, bo musisz mieć blisko Totunię - po tylu wspólnych przeżyciach na pewno jesteście bardzo mocno związane
Powodzenia jutro


i tak zupełnie OT: gdybyś kiedyś zechciała zamienić się na koty i oddać nam Duszka za Mrufkę jestem do dyspozycji :twisted:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pt gru 05, 2008 21:52

Trzymam kciuki za jutrzejszy dzień :ok: :wink:
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Sob gru 06, 2008 18:58

Tangerine,
i jak się udała przeprowadzka?

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Nie gru 07, 2008 20:04

dobre wieści, jak przeprowadzka?
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie gru 07, 2008 20:28

juz zdaje relacje :D
włsnie wrćócilismy do domu
bez Totuni :(

Wiesci mieszane :roll: .
Totunia rewelacyjnie zniosła przeprowadzkę :D .
Bawi sie, rozrabia, ma apetyt, przytula sie mały zdrajca do mojej mamy :wink:
Zuzka zareagowała zgodnie z oczekiwaniami czyli fatalnie :evil: .
Warczy, syczy, nie da się dotknąć, nie ma mowy, zeby ją wyczesać.
Ewakuowała sie do pokoju babci i schowała pod narzutą.
Obsyczała nawet babcie, która próbowała połozyc sie na łózku :roll: .

Zobaczymy co będzie. Jesli Zuza choc troszkę nie odpusci to zabiorę Totunie, bo jednak zal głupiej, kudłatej Zuzki :(
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie gru 07, 2008 20:30

ech, bardzo bym chciała żeby się udało :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie gru 07, 2008 20:45

tanita pisze:i tak zupełnie OT: gdybyś kiedyś zechciała zamienić się na koty i oddać nam Duszka za Mrufkę jestem do dyspozycji :twisted:


hmmmm
nie powiem, wizja spotkania takich kocich indywidulaistek jak Masza i Mrufka brzmi kusząco :lol:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon gru 08, 2008 7:54

Ijak? lepiej trochę, czy wojna na całego?
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 08, 2008 20:14

a może jdnak feliway?
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon gru 08, 2008 20:21

odwiedziłam dzisiaj przez przypadek Totulca :lol:
Dopadło mnie choróbsko i w drodze do lekarza zahaczyłam o dom rodziców.

Totunia cała w skowronkach.
Zdązyła juz zaplątać sie w nici babci i popruć jej serwetkę, zrzucic mojemu tacie ze stołu puszkę szprotek w oleju, wykopać z doniczki papirusa.
Rodzice zaczynają delikatnie pytac czy ona kiedykolwiek sypia :twisted: .

Z Zuzką chyba gorzej :evil: .
Nie wychodzi z pokoju, syczy na kazdego kto tam wejdzie, na widok Totuni wyje 8O
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon gru 08, 2008 20:32

yyy-to tez maja Twoi rodzice wesoło.
Mam nadzieje,ze Zuzce minie.
nie pamietam-probowaliscie kiedys u niej z faliwayem?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 08, 2008 20:41

nie probowalismy z feliwayem.
Jakos nie mam do niego przekonania :oops:
ale moze faktycznie trzeba w to zainwestowac
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto gru 09, 2008 10:31

Spróbuj, naprawdę. Zuzi w pokoju, bo to jej najbardziej potrzebne.

Totulec jeszcze da rodzicom popalić ;)

Dobrze, że się dobrze czuje :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro gru 10, 2008 17:47

feliway polecam, na moje paskudy działa - dzieki temu przesypiam całe noce
mozna też zastosować krople Bacha
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro gru 10, 2008 21:57

Obawiam sie, ze podanie kropli Bacha graniczyłoby z cudem :wink:
Dodanych do jedzenia Zuzol nie ruszy, a podanie dopyszczne jest niemozliwe.

Sytuacja nadal bez zmian.
Totulec bezstresowy i rozrabiający, a Zuzol wsciekły i obrazony na cały swiat :( .
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Google Adsense [Bot], kasiek1510, mictrz, sluzacykitulka i 610 gości