Sześć razy wyrzucany za drzwi- Anduś już we własnym domku!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt gru 05, 2008 17:47

malinka1 pisze:
ruru pisze:to ja już chyba wiem
z kim kotek przyjedzie
i w czyim transporterku 8) 8) 8) :P :P :P :P :P
Aniu :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :king: :kitty: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Ruru, a ja myślałam, że jednak nie wiesz...... fajnie się stało. Oboje z Leszkiem macie wielkie serca. Kitek poznał dziś wiele ludzi i pewnie teraz znów poznaje. A kociaki.....na pewno pokocha, on kocha wszystko co się rusza... :lol: Czekamy na wieści.


Oj ruru jesteś cudowna :1luvu:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pt gru 05, 2008 18:11

No co wy, dziewczyny
ja to tylko jestem spritna, że się skapnęłam 8)
w tym koto zawirowaniu :spin2:
Cudowna to jest Pisiokot :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
i kotek będzie miał jak w niebie
i najcudowniejszy domek znajdzie
a my czekamy z wypiekami
na ulubione relacje :P :P :P :P
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 05, 2008 18:53

Anduś właśnie został przeprowadzony z łazienki na pokoje tzn. do klatki :D.

W łazience jest nudno, smutno i do chrzanu - nie widzę co sie dzieje za drzwiami, wszyscy sobie chodzą, coś do siebie gadają, śmieją się, koty biegają, a ja tu sterczę jak ten wazon :evil: Myślą, że jak mi dadzą jedzenie i chwile pomiziają to jest wszystko dobrze :evil: Nie ma głupich, nie bęęęęędęęęęę tu saaaam sieeedziaaał :roll:

Rozdarta japka w pokoju się przymknęła :D i robi 8O 8O 8O na wszystko co się rusza i nie rusza :wink:

Moje koty przyzwyczajone do tymczasów zachowują się standardowo:

Dyziek: "o, znowu jakiś młody wypłosz. Nic specjalnego, idę spać."
Kicia do Dyźka :"to śpimy, nie ?"
Drops: (patrzący uważnie na małego z hamaka dwa metry nad ziemią)" "jeszcze Ci wyliżę uszy facet ..."
Kimisia: (nasza niewidoma kotunia) ostrożnie obwąchuje małego przez pręty klatki, ale po dziesięciu sekundach, zaniepokojona, oddala się na kanapę :wink:
Rudzio: "o, cześć mały. Jestem Rudy, wszystko Ci opowiem jak tu jest. Cieszę się, że będziesz u nas mieszkał :D "
Kajtek: syczy :evil:

Andy: stoicki spokój :D Właśnie wcina kolację.

Mały jest spokojny, nie widać, żeby przeżycia dzisiejszego dnia były dla niego jakimś strasznym stresem. Jest troszkę niepewny, ale widać, że ogólnie bardzo ufne z niego stworzonko. Wzięty na ręce tuli się jak wariat, mruczy basem niczym stary, zachrypnięty kocur i nie chce się za nic odkleić.
Jutro przegląd wet. Zobaczymy, co pani dr powie.

Fotki też jutro, nie chcę mu po oczach lampą świecić.

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 05, 2008 19:11

Pozdrowienia dla Andy'ego i calej Waszej ludzko-kociej rodzinki :)
Wieeelki soczysty buziak w sam nosek kiciusia od ciotki Zielonej (oczywiscie wirtualny zeby jeszcze nie wystraszyl :))

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 05, 2008 19:18

Andy zdaje sie juz wiedziec jak wspaniale trafil :wink: Co tam bedzie siedzial w lazience, skoro istnieja inne lepsze mozliwosci :D :D :D
Aniu, usciski dla calej Twojej wyrozumialej Gromadki :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt gru 05, 2008 20:02

super miziak :D

a Kajtek to niech przestanie syczec!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 05, 2008 20:06

Etka pisze: a Kajtek to niech przestanie syczec!


już się wysyczał na dzisiaj i poszedł spać :wink:
a ja idę poprzytulać i pomiziać biednego więźnia klatkowego :D

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 05, 2008 22:22

Przeczytałam relacje zainteresowanych cioteczek.... :lol: Aniu a czy on musi być w klatce? To konieczne?

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Sob gru 06, 2008 8:26

malinka1 pisze:Przeczytałam relacje zainteresowanych cioteczek.... :lol: Aniu a czy on musi być w klatce? To konieczne?


mysle ze tak, musi byc izolacja przez tydzien, moze dwa, bo kotus pewnie ma zycie wewnetrzne.
Dopoki wet sie nie zgodzi puszczac to bedzie musial siedziec odizolowany.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 06, 2008 9:38

i stac tam jak ...WAZON :)
umarłam ze smiechu :lol:

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 06, 2008 9:45

Wspaniały kociak :) Trzymam kciuki za małego :ok:

zywym_trudniej

 
Posty: 157
Od: Czw gru 07, 2006 11:32

Post » Sob gru 06, 2008 10:49

malinka1 pisze:Przeczytałam relacje zainteresowanych cioteczek.... :lol: Aniu a czy on musi być w klatce? To konieczne?


Malinko, niestety musi posiedzieć dopóki go wet. nie obejrzy i nie będę miała pewności, że robale poszły precz. A ma je na pewno, bo wczoraj w kupie była dorodna glista (bleee :( ), chyba martwa. Dalej nie rozgrzebywałam kupki, żeby sprawdzić czy jest coś jeszcze - ten jeden robal mi wystarczył.
Nie mogę ryzykować, wypuszczając go. Wystarczy, że zawędruje do kuwet moich kotów, zrobi tam kupę, a któryś z kociastych coś złapie. Moje koty były odrobaczane latem i ta przyjemnośc dla całej szóstki (profender) kosztowała mnie ponad 100 zł. Wolałabym bez potrzeby nie powtarzać tej operacji :wink:
Poza tym Anduś ma lekkie rozwolnienie - nie wiem czy to efekt zmiany diety, reakcja na środek odrobaczający, moze stres, a może wszystko razem. Niech sobie tam niuniuś posiedzi osobno (chociaż z nami przeceiż :wink:). Taki pobyt w klatce ma też tę zaletę, że koty oswajają się z jego obecnością, a on z nimi. Jak go w końcu wypuszczę, to już nikt na niego nie zasyczy, nie pacnie itp. Będą już przyzwyczajone do niego.
Ale nie martw się - Andy znosi pobyt w klatce całkiem lajtowo, naprawdę :D Ma tam budkę, w której sobie śpi, zabawki, miseczki, kuwetę. Budka stoi na środku pokoju, więc wszystko świetnie widzi. Od czasu do czasu wyciągamy go, tulimy, miziamy, pozwalamy na małe zwiedzanie pokoju ... nie jest źle :D

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 06, 2008 11:59

Ma chłopak szczęście w życiu. :D
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob gru 06, 2008 13:02

No to czekam na dzień, kiedy będzie już brykał po całym mieszkaniu, tymczasem mi go żal, nie wie dlaczego musi siedzieć w klatce... :cry:
Ostatnio edytowano Sob gru 06, 2008 21:21 przez malinka1, łącznie edytowano 1 raz

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Sob gru 06, 2008 13:17

malinka1 pisze:No to czkam na dzień, kiedy będzie już brykał po całym mieszkaniu, tymczasem mi go żal, nie wie dlaczego musi siedzieć w klatce... :cry:


malinko, nie martw się
ta klatka to jest rezydencja klasy lux
niejeden by mu pozazdrościł
:P
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości