Tymek, biało-bury chłopiec z Krakowa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 04, 2008 23:41

_Elza pisze:No i... bannerki usuwamy!


A nadal wiszą u wszystkich :lol: Więc ja zapoczątkuję :twisted:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Pt gru 05, 2008 2:56

Bodzia i inciula i Tymek (i Felek): wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia ! :D
Mam nadzieję, że będzie Wam razem dobrze i że przetrwacie wszelkie ewentualne kryzsy !
Pamiętajcie, że w razie potrzeby, całe miau służy Wam pomocą.

ps. biegunka pewnie po mleczku, moja Kropcia też zawsze tak na mleko reaguje...
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Pt gru 05, 2008 9:33

Dzisiaj jest znacznie lepiej i kupka wodnista ale w śladowej ilości. Natomiast na apetyt Tymuś nie narzeka, bo co jakiś czas ląduje w kuchni i sprawdza miseczki. Dzięki za przepis na biegunkę - mam nadzieję, że będzie rzadko albo wcale używany.
Timo wczoraj pozował już do zdjęć z drapakiem - bardzo go lubi.
Spał najpierw z Inką , nad ranem w nogach, potem buszowanie po domku i zwalanie żle jeszcze ustawionych rzeczy(nie mam pojęcia, która była godzina, bo byłam nieprzytomna) :wink: a obudził sie na fotelu, na swoim zielono - niebieskim kocyku. Chyba będzie to jego ulubione miejsce, bo teraz sobie tam usnął, mając do dyspozycji jeszcze nie zaścielone łóżko. Czasem podnosi tylko główkę , kiedy Felek chce pokazać, że on tu też mieszka. Chodzi za nami wszędzie po całym mieszkaniu. Wczoraj poszedł za mną do kuchni i robi to swoje kwriiii a ja nie wiem o co chodzi. Dopiero , kiedy wzięłam go na ręce uspokoił się i wtulał cały do głaskania. To niesamowita przylepka. Chciałyśmy kotka do przytulania, ale nie miałam pojęcia, że można się aż tak tego domagać. Jest fantastyczny, cichutki i wszędzie go pełno. Przed spaniem zwiedzał parapet i rzucał się na kwiatki, po czym oglądał co dzieje się na ulicy. Tyle na teraz , trzeba sie wybrac do pracy. Jak tylko naprawimy kompa będą zdjęcia. :)
TIMI wszystkim macha śpiącą łapką.
Obrazek
~~w moim domku w Bochni~~

Bodzia

 
Posty: 38
Od: Wto gru 02, 2008 23:01
Lokalizacja: Bochnia

Post » Pt gru 05, 2008 9:43

Moje grzeczne Słoneczko :1luvu:

...no, już nie moje ;)

Gratuluję, cieszę się i życzę powodzenia w oswajaniu się z przytulakiem :)
A ja będę DT jak dorosnę...

_Elza

 
Posty: 158
Od: Wto maja 06, 2008 17:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 05, 2008 13:23

Kochany, mądry Tymoteusz :love:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Pt gru 05, 2008 15:48

O rany, rany!! chwilkę mnie nie ma na miau a tutaj taka niespodzianka!!! Bardzo się cieszę, że Timi znalazł swój jedyny domek :1luvu: To jest kochany i mądry kotek, trzymam za was kciuki!
Obrazek Obrazek
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los

Brackish

 
Posty: 242
Od: Wto sie 24, 2004 17:13

Post » Pt gru 05, 2008 19:10

No i gdzie te zdjęcia Wyjątkowego Kotka?

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pt gru 05, 2008 21:21

Mam nadzieję, że po Waszym powrocie do domu okazało się, że dom nadal stoi, a Grzeczny Kotecek spokojnie czekał i nie brykał za bardzo...?
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Pt gru 05, 2008 22:09

Na pewno grzeczny Tymuś był, a nawet jak zrzucił jakąś doniczkę to co tam... :twisted:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Sob gru 06, 2008 12:02

Tymek, zeżarłeś komputer ?
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Sob gru 06, 2008 17:10

Hello!
Przepraszamy, że nie pisałyśmy wczoraj, ale Tymek z Felkiem odgryźli kabelki :P oczywiście żartuję :) komputer był wczoraj w naprawie, tak że jeszcze dzisiaj mama doda zdjęcia kociaka.
Tymcio właśnie siedzi na moich kolankach, ale już patrzy jak by mi tu uciec, bo przecież trzeba pobawić się drapakiem albo pobiegać za kangurkiem :D.
Co do kwiatka- zgadłyście xD Rano usiłował wejść na parapet, a że jeszcze nie umie- po prostu wspindrał się po firance. Biedny mały nie przewidział, że niestety zleci i kwiatek i firanka :) na szczęście nic mu się nie stało. Zarówno kwiatek jak i Tymek są cali i zdrowi ;D.
Tymcio bawi się w najlepsze czym popadnie. Miauczy ciągle żeby go przytulać, więc oczywiście z przyjemnością spełniamy jego prośby :):)
Jest straaasznie kochany. Byłam z nim wczoraj na małym spacerku na rękach w pobliskim sklepie zoologicznym i kupiłam mu przysmaki :) Kupkę robi już całkowicie normalną, więc nie ma żadnych problemów.
Do skrobnięcia!
Mizianki od Małego i reszty!!
:*:*:*
DOMEK TYMCIA I TYMCIO!
Obrazek
Tymcio by ~inka~

inciula

 
Posty: 32
Od: Czw gru 04, 2008 21:20
Lokalizacja: Bochnia

Post » Sob gru 06, 2008 18:07

Bardzo, bardzo sie cieszę, że tak dobrze Tymcio zaaklimatyzował się w waszym domku :lol:


inciula pisze:Hello!
. Byłam z nim wczoraj na małym spacerku na rękach w pobliskim sklepie zoologicznym i kupiłam mu przysmaki :) !




Troche jednak zaniepokoilo mnie powyższe zdanie :cry:
Wzięlaś małego na rece i wyszłaś z domu? Trochę to nieodpowiedzialne. Co byś zrobila gdyby mały ci się wyrwał? Mógl się przestraszyc byle czego - wiatru, samochodu, psa - i po kocie. Szukanie takiego przestraszonego malucha na zupełnie mu nieznanym terenie to jak szukanie igły w stogu siana. Jeśli koniecznie musisz z nim wychodzic to przynajmniej ubierz go w szeleczki i smycz miej owinieta zawsze wokół dłoni.
A najlepiej nie przyzwyczajac go do wychodzenia, nie będzie potem problemu miauczacego pod drzwiami zwierzaka :wink:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Sob gru 06, 2008 18:11

Witaj !
Sprawki kwiatkowo-firankowe to stały punkt programu w domu z kociakiem :). Pewnie czeka Was jeszcze kocia wspinaczka po gołych nogach, wpadanie do wanny w czasie kąpieli Dużej i wiele innych atrakcji ;).
Jeśli chodzi o spacery to musisz kupić szelki (bardzo przylegające) i wpinać Tymka przed wyjściem. Wbrew pozorom taki kociak jest bardzo silny i zwinny; łatwo może wysmyknąć Ci się z rąk i wpaść pod auto...

Ale jestem pewna , że u Was niczego mu nie zabraknie, a z tego co piszesz, widać, że miłości i czułości ma baaaardzo dużo, a tego kociakowi potrzeba najbardziej :)
Dziękujemy za sprawozdanie i oczywiście niecierpliwie czekamy na kolejne :)
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Sob gru 06, 2008 20:46

Tymek ma kochający domek, a mnie i TŻowi jakoś smutno. Nie zobaczyliśmy nawet chłopaka przed odjazdem...

Zdecydowanie jeśli spacery, to tylko w szeleczkach (a i to dopiero po szczepieniu, bo panleukopenia to straszna choroba i łatwo przywlec nieszczęście z takiej wycieczki). A szeleczki muszą być dobrze sprawdzone, bo znam niejeden przypadek, kiedy kot wysmyknął się z naprawdę ciasno i solidnie zapiętych szeleczek. Poza tym, co już słusznie przedpiścy zauważyli - kot jeśli raz zacznie wychodzić, będzie się stale domagał spacerów (to mówiłam ja, opiekunka Kotka Blenderka, wycieczkowicza do-garażowego, który to Kotek Blenderek właśnie miauczy pod drzwiami, żeby go tam wpuścić :roll: )
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Sob gru 06, 2008 21:33

Drogie Ciocie!
Nie martwcie się: oczywiście, że wyszłam z Małym i na rękach i w szelkach ze smyczą (owinięta o dłoń) dodatkowo pod kurtką: a) żeby było mu cieplutko b) żeby prawdopodobieństwo wymknięcia mi się, które i tak było znikome, było zminimalizowane do zera. Przepraszam za nieścisłości i wywołanie forumowej burzy :P
Jednak zastosuję się do jednej z rad: mianowicie, żeby go nie przyzwyczajać do wychodzenia (przynajmniej w zimie i wczesnej wiośnie, ale przecież jak z nim nie wychodzić chociażby na krótkie spacerki w lecie, jak będzie ładnie?? Przecież Jemu to będzie smutno tak dzień w dzień w domku, co prawda z nami i zabawkami, ale to i tak tylko cztery ściany).
Mam jedno pytanie, a raczej jestem zaniepokojona, bo Tymuś cały czas się boi jak np. przechodzi się obok niego, to boi się nogi, jak zbliża się do niego dłoń w normalnym tępie to też się kuli. Jak się już go weźmie albo np. jak sam się wciska pod rękę, to wtedy ok. jest zadowolony i spokojny, mruczy jak traktor i łasi się. Natomiast jak tylko wykona się jakiś szybszy ruch to ucieka. Myślicie, że to dlatego, że jest u nas krótko i dopiero musi sie przyzwyczaić?
P.S. Tymuś przed chwilką zrobił kupkę na wersalkę. Biedak, nie wiedziałyśmy, że chce wejść do WC, a ja cały czas w nim byłam, więc chłopak nie miał gdzie się załatwić :) ale wszystko załatwione i umyte :P od tej pory będę go brała do toalety razem ze mną na wszelki wypadek :D
P.P.S Właśnie śpi mi na kolankach :1luvu:
Dziękuję za słowa otuchy i wiary w nas :) Zapewniam, że u nas Tymusiowi niczego nie brakuje. Wczoraj sprawdziłyśmy czy faktycznie lubi jajko, ale nie chciał go zjeść :P Poza tym uwielbia wylegiwać się na dywaniku (specjalnie przygotowanym dla Niego :1luvu: ) obok ciepłego pieca kafelkowego :)
:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Pozdrowionka z Bochni i buziaki od Maluszka!!
TYMCIO I RESZTA :*
Obrazek
Tymcio by ~inka~

inciula

 
Posty: 32
Od: Czw gru 04, 2008 21:20
Lokalizacja: Bochnia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, kasiek1510 i 107 gości