Tytekwieczny gilarz DO SIEGO ROKU WSZYSTKIM FORUMOWICZOM

» Śro gru 03, 2008 15:59

Calza ja myślę, że to jak z ludźmi

jedni jedzą jedzą a wyglądają jak szproteczki, a inni tyją na sam widok ciastka (jak nie przymierzając ja :twisted:

)

więc u kotków i w ogóle zwierzątek też tak jest.

Nie bojaj....dobzie będzie :ok:

» Śro gru 03, 2008 19:33

znaczy się ona nie jest chuda ,chuda ,tylko gatunek nitki ...bawi sie ,je ,śpi ,miłośnie gnębi i gada ,wystarczy do niej pyska rozewrzeć ,a ona już odpowiada :wink:

futerko blyszczące ....
nic niepokojącego nie ma...

pare razy kichneła ,czerwona lampka mi sie zapaliła ale już ok.

niestety na choroby nie ma reguły :cry:

mój mąż wielki ,potężny ..zawsze zdrowy...

:cry:

» Czw gru 04, 2008 10:30

Dorotko, jak ja się mogę z Tobą dzisiaj umówić?

» Czw gru 04, 2008 16:09

Ninja Bond dla Dorci :lol:

[/img]

» Czw gru 04, 2008 19:15

superowa fotka :lol:

My już po kontakcie z Never ....dziękuje za wyżere .

tż. dostał chemie ,inną ,chyba mocniejszą ,czyli oczekiwane rezultaty były mierne...
chemia zwaliła go z nóg ,przed podaniem zrobili mu EKG ....leży plackiem ,jutro może do domu.

Ja zdecydowanie lepiej ,paluch też ładnie się goi,nawet mogę go zginać.

Potwory szaleją po chałupie ,jak mnie nie ma to i ich nie ma...wszystko spi , pojawie się i życie wraca,pewnie działam jak narkotyk

:lol:

» Czw gru 04, 2008 21:31

Dorciu podaj mi na PW kontakt do młodych, bo Monika zapodziała nr telefonu Bartka a chciała domówić się co do soboty.

» Pt gru 05, 2008 10:03

Limku już podałam .

Póznym wieczorem tż. mało przytomności nie stracił :cry:

zlecieli się go ratować ,cisnienie które zawsze ma wysokie spadło poniżej 90..słaniał się ,ból w klatce piersiowej.. :cry:

dostał duzo leków i juz całą noc czuwali nad nim.
Dzwonił rano ,że jest lepiej.
dzis nie wychodzi ,może jutro.

może dziś w końcu pójde z Tytusiem do wetki,nie wiem czy jest sens nadal dawac mu ten antybiotyk ,gila jak gilał

nawet kolor sie nie zmienił ,tyle że nos nie jest zatkany .

Wczoraj namietnie (czyli z pazurami )dobierał sie do Never ,bronił swojej cnoty z krzykiem na ustach :lol:

» Pt gru 05, 2008 10:14

Kciuki za TZta!! Pewnie to na tę mocną chemię tak zareagował...
pozdrowionka dla niego :ok:

» Pt gru 05, 2008 10:28

Dorciu mocne kciuki za TŻ-ta. I pozdrów Go ode mnie.

A Malutką Kociarę pogłasiaj po główce, albo po pupce ... zależy co Ci zechce nadstawić :lol:

» Pt gru 05, 2008 10:29

Kciuki nieustajace :ok:

» Pt gru 05, 2008 10:29

Dorciu dzięki za namiary.

Chemia jest straszna

... najważniejsze aby pomogła.

» Pt gru 05, 2008 10:52

dzięki dziewczyny :cry:

tak ,straszna jest chemia ale niech chociaz zrobi co powinna ,niech rezultaty będą pozytywne...tyle się wycierpi ....

kociareczke małą wczoraj głaskałam .
oczywiście nie wiem co....a brzuszek niby jest ale taki tyci :roll:

» Pt gru 05, 2008 10:56

dorcia44 pisze:Limku już podałam .

Wczoraj namietnie (czyli z pazurami )dobierał sie do Never ,bronił swojej cnoty z krzykiem na ustach

kto w końcu bronił swojej cnoty? Tytek ją stracił dawno temu z miśkiem, ja jeszcze dawniej temu...no też można powiedzieć, że zpewnym Miśkiem :twisted:

Dorotko, uściskaj TZ-a ode mnie i do Chińczyka

Będzie dobrze!

» Pt gru 05, 2008 11:09

oj ,Ty broniłaś swoje cnoty :lol:

ja właśnie jem

Never moje dzieci sie pytały dlaczego ty masz taki ubogi zasób słów :smokin:

dzięki ,pozdrowie zdechlaczka.

» Pt gru 05, 2008 11:14

dorcia44 pisze:oj ,Ty broniłaś swoje cnoty
ja właśnie jem Never moje dzieci sie pytały dlaczego ty masz taki ubogi zasób słów

dzięki ,pozdrowie zdechlaczka.

Dorcia, ale mam nadzieję, że nie jesz mojej cnoty :twisted:

Co do zasobu słów - wcale taki ubogi to on nie był :smokin:

oczywiście następnym razem - skoro masz życzenie - mogę rozszerzyć :twisted:

Tytekwieczny gilarz DO SIEGO ROKU WSZYSTKIM FORUMOWICZOM

Kto przegląda forum