Biało-srebrny Bernie-CoolCotek. Pojechał do domu :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw gru 04, 2008 13:52

oooooo wątas mi się łodnalazł był :lol:

i jak tam Berni - mieści się jeszcze w klatce czy już wyrósł? :wink:

kurcze trudno tak oswajać, jak się jest 3/4 dnia w pracy. Biedna Inga...
cmok :*
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 04, 2008 14:22

Kurcze ale to już za chwilę będą dwa tygodnie jak Bernard u Ingi zamieszkał, no musiał się przecież trochę oswoić :roll:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 04, 2008 22:47

:D
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Pt gru 05, 2008 8:52

gosiaa pisze:Kurcze ale to już za chwilę będą dwa tygodnie jak Bernard u Ingi zamieszkał, no musiał się przecież trochę oswoić :roll:


nie oswoił się :( już nie wiem, może ja coś źle robię?
wczoraj znowu mi spylił, machnęłam ręką, niech se polata.
Błąd!!! Podwójny!!!
po pierwsze znalazłam glistę w kuwecie dużych kotów, no musiała wyleźć z Berniego, innej możliwości nie widzę. Martwa była, ale w całości, ładnie wypasiona - piękny okaz :twisted:
a po drugie - złapanie małego drania to był horror, thriller i w ogóle komediodramat. Udało mi się zapędzić Bernarda do salonu i pozamykać drzwi. Tym sposobem ograniczyłam mu przestrzeń do uciekania z 83 na 30 metrów. Ale kto u mnie był, to wie, jak ten salon wygląda, jest zagracony niemożebnie, i jeszcze ten jadalniany stół z krzesłami. :roll: Podejrzewam, że moje próby złapania srebrnego ogona z zewnątrz mogły wyglądać niczym głupawa komedia z lat sześćdziesiątych, ganialiśmy się wokół kanapy, stolika, mały uciekał między nogami krzeseł, bałam się tylko, żeby nie odkrył wejścia za segment bo wtedy to już mogiła :twisted: w końcu wlazł do budki. No ok, myślę, luzik, teraz go mam. Aha! :roll: CoolCotek nagle przestał być CoolCotkiem, zmienił się w CoolTigera co najmniej: kły i pazury, phyyy, aaaaa, wrrrrr, pełna kakofonia :roll:
zwątpiłam, przygniotłam go w końcu poduszką, czyli zastosowałam metodę podpatrzoną u CoolCaty w stosunku do schroniskowych dzików :oops: Bardzo proszę o zrozumienie, mam dziś spotkanie z wychowawczynią z podstawówki, nie chciałabym występować z gustowną szramą na twarzy i pogryzionymi rękoma, to starsza Pani, mogłaby się przejąć za bardzo :roll:

no i tak sobie żyjemy z dzikim kotem... :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 05, 2008 8:59

ojej.....to uparta bestyjka - się nie chce oswajac, no....
ale weekend przed Wami, to może spróbujecie jakoś pooswajać dzikunka ślicznego :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 05, 2008 9:01

8O o rety! Inga ale skończyło się ok? Nie masz jakiś ran?

I domagam się kamery u Ciebie w domu :twisted: chciałabym to zobaczyć... nie to, że mi wiesz Ciebie nie żal ale skoro tak zachwalasz... takie filmy to fajne były :D

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 05, 2008 9:27

Ja tez chetnie zobaczylabym film o Indze Poduszkowcu :wink:

Mam nadzieje, ze maly wkrotce da szanse domkowi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! CoolCotku, nie badz glupolem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt gru 05, 2008 23:44

Dobrej nocy, dzikulinie ;)

Inga pewnie dochodzi do siebie po spotkaniu z panią z podstawówki :roll: :P
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Sob gru 06, 2008 8:33

cześć Wam :)

No i jak tam mały dzikusek?

trzymam kciuki,żeby szybciutko się oswoił :)
fufu
 

Post » Nie gru 07, 2008 20:04

fufu pisze:cześć Wam :)

No i jak tam mały dzikusek?

trzymam kciuki,żeby szybciutko się oswoił :)
:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon gru 08, 2008 8:40

Dzikidziki został w sobotę wypuszczony z klatki. Jako że w domciu byliśmy, to stwierdziliśmy, że zobaczymy jak to będzie.
No i jest tak:
1. najlepsza miejscówka do spania to kocyk, położony na kołdrze w nogach łóżka. Musimy uważać i nie wierzgać przez sen, bo biedny CoolCotek mógłby znaleźć się pod sufitem. Tym sposobem śpią z nami trzy koty :roll: zaczynam przemyśliwać nad powrotem dywanika przed łóżko. W razie co, będę mieć się gdzie położyć :twisted:
2. zostało wybrane miejsce na stołówkę, obok Saszy. Śmiesznie wyglądają, jak tak siedzą te dupki koło siebie: wielka biało-czarna i mała biało-srebrna :lol: mały nauczył się też wołać o śniadanie, obiad i kolację. Drze się tak, że włos się jeży ;)
3. jak CoolCotek śpi to czasem nawet daje do siebie podejść i się pogłaskać. Jak nie śpi - to ucieka :roll: Wzięty na kolana posiedzi max dwie minuty, potem leci, bo jest przecież baaaardzo zajęty...

nie wiem, czy nie robie błędu z tym wypuszczeniem, ale siedział w klatce prawie dwa tygodnie i nie było właściwie poprawy w socjalizacji...

A dziś TŻ zawiezie małego do CoolCaty na przegląd i drugą szczepionkę przeciwgrzybiczną. Znaczy: zawiezie, jeśli go złapie :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 08, 2008 8:53

Inguś, dobrze robisz. Jakby miał się w klatce oswoić, to już by się oswoił. Może jak pozna dom, jego odgłosy i sposoby poruszania się, to nie będzie taki płochliwy. Zobacze go dzisiaj i zobaczymy czy robić ogłoszonka. Będzie się pisało, ze kotek płochliwy - zresztą sama wiesz, ze jak znajdują się w swoim domu stałym, to jest zupełnie inaczej.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 08, 2008 8:54

Dziwny, dziwny jest CoolCotek 8O Ale moze wreszcie wezmie przyklad ze starszych kocich doopalkow, ktore lgna do Was, a nie odwrotnie :roll:
Mnie tez sie zdaje, ze dalsze trzymanie srebrnisia w klatce juz raczej bez sensu, ale siem nie znam :roll:
Kciukasy za socjalizacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon gru 08, 2008 9:20

jerzykowka pisze:Dziwny, dziwny jest CoolCotek 8O Ale moze wreszcie wezmie przyklad ze starszych kocich doopalkow, ktore lgna do Was, a nie odwrotnie :roll:




Smiem twierdzić, że jest odwrotnie i to Duzi lgną do kocich doopalkow, a nie kocie doopalki do Duzych :twisted:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 08, 2008 9:40

Malati pisze:
jerzykowka pisze:Dziwny, dziwny jest CoolCotek 8O Ale moze wreszcie wezmie przyklad ze starszych kocich doopalkow, ktore lgna do Was, a nie odwrotnie :roll:

Smiem twierdzić, że jest odwrotnie i to Duzi lgną do kocich doopalkow, a nie kocie doopalki do Duzych :twisted:

O, to, to! :lol:
Mali Duzi to już na 100% odwrotnie 8)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 25 gości