Karłowaty Aluś - nowy wątek, proszę o zamknięcie tego :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 02, 2008 21:44

Krew nie leciała ze stresu. Mój Filemonek to 5,70 kg żywej wagi, okaz zdrowia, a jak miał pobieraną krew to ledwie leciała.

Będzie dobrze. Trzymaj się mały

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 02, 2008 22:31

Dziewczyny - dzięki za wsparcie :love:

Qupala Alusiowego dzisiaj sama widziałam - może jeszcze nie taki książkowy :wink: , ale do klasyki zmierzamy szybkimi krokami 8)

Z Alusia wielki miziak jest, kicio uwielbia mizianko i głaskanko, a mruczanko uskutecznia nieproporcjonalne do małego ciałki - już Basia o tym pisała, jak Aluś był jeszcze w Azylu.

Nie wiem kiedy Aluś będzie mógł opuścić lecznicę :( Wetka opiekująca się Alusiem, to bardzo rozsądna Osoba i pozwoli mi zabrać Alusia wtedy gdy będzie to możliwe. W lecznicy Aluś ma opiekę non stop a mnie w domu nie ma przez 9 - 10 godzin :oops:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro gru 03, 2008 11:51

:ok:
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Śro gru 03, 2008 14:20

Pani Olu!

Trzymam mocno kciuki - tak jak tu wszyscy mowia - kocio porzadnie zabiedziony i trzeba mu dac odrobine czasu, jeszcze kilka dni i na pewno bedzie widac roznice 'teraz' w porownaniu do 'na poczatku'...
Podziwiam i tak jak wszyscy - trzymam kciuki za Pania i za Alexa!
ObrazekObrazek

mala mi

 
Posty: 80
Od: Pt cze 06, 2008 9:51

Post » Śro gru 03, 2008 16:52

:ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro gru 03, 2008 17:13

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 03, 2008 18:42

Co u kiciusia?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro gru 03, 2008 18:54

Olu, czy Aluś ma problemy z trzustką? Ja już sto razy o tym na forum pisałam, ale miałam takiego kotka. Małego, z wiecznie tłustą sierścią. Jakby co, mam zielone pojęcie, jak pomóc.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro gru 03, 2008 20:08

Myślę o Was cieplutko. :)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro gru 03, 2008 20:12

Tak prawdę powiedziawszy to nie wiadomo z czym Aluś ma problem :cry: Jedno jest pewne - JAKIŚ PROBLEM JEST :cry:

Aluś dostaje taką ilość leków, że nie jestem w stanie zapamiętać. Na razie są to leki oczno-skórne. Wetka prowadząca na razie koncentruje się na wzmocnieniu małego ciałka - Aluś dostaje jakąś pastę wysokoenergetyczną, oczywiście nazwy nie pamiętam :oops: Convalescence - to dieta podstawowa :wink:
Kolejne konsultacje zaplanowane na jutro i może będzie decyzja o pobraniu krwi z żyły żuchwowej. Wszystko zależy od tego w jakiej kondycji Aluś będzie jutro. Będzie też USG, ale nie wiem kiedy - lecznica nie ma USG, tylko USG do lecznicy przyjeżdza :wink:

Dzisiaj nie byłam u Alusia :? nie pozwoliły mi na to obowiązki pracowe :twisted: I padam na tzw. pysk :twisted:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro gru 03, 2008 20:29

gosiar pisze:Olu, czy Aluś ma problemy z trzustką? Ja już sto razy o tym na forum pisałam, ale miałam takiego kotka. Małego, z wiecznie tłustą sierścią. Jakby co, mam zielone pojęcie, jak pomóc.


To tłusta sierść świadczy o problemach z trzustką???? 8O

Można gdzieś poczytać w Twoim wątku?
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro gru 03, 2008 20:44

Upieramy się przy trzymaniu :ok: . Musi być dobrze. Z całą pewnością uratowałaś mu życie. Kto wie co mogłoby być, gdyby nie trafił do kliniki parę dni temu :cry:
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro gru 03, 2008 23:33

Olu, bedzie dobrze! Nie ma innej opcji!

Trzymam kciuki, zeby Aluś mogl niedlugo brykac po Twoim mieszkaniu i spac z Toba w lozku Obrazek


dziekuje, ze Ty i barba50 dalyscie mu szanse! Obrazek

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Czw gru 04, 2008 11:52

Zaglądamy... :D
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw gru 04, 2008 12:07

kristinbb pisze:
gosiar pisze:Olu, czy Aluś ma problemy z trzustką? Ja już sto razy o tym na forum pisałam, ale miałam takiego kotka. Małego, z wiecznie tłustą sierścią. Jakby co, mam zielone pojęcie, jak pomóc.


To tłusta sierść świadczy o problemach z trzustką???? 8O

Można gdzieś poczytać w Twoim wątku?


kristin, jest to jeden z objawow. Jesli uda ci sie przekopac przez forum, to odszukaj moj watek Fredzia bialo-rudego. Wygladal tak samo jak Alus, wyszlismy na prosta, ale w koncu skonczylo sie to wszystko bardzo zle.
Chora trzystka u kota to prawdziwy dramat, ale diagnoza jest bardzo wazna. My wysylalismy krew do niemiec, bo u nas sa dostepne tylko badania tzw. chyba kliszowe. nie bardzo pewne.
Koty slabo przyswajaja enzymy w tabletkach (w przeciwienstwie do psow), musza byc na specjalnej diecie (najlepiej indyk, mozna wlaczyc ryz; kiedy Fredziwo wlaczylismy kurczaka, znowu bylo zle :roll: ), no i w ogole jest to bardzo skomplikowane. ale da sie, mozna, znam koty, ktore z tym zyja.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 30 gości