Kitka, Cyryl, Hestia i Alma - cz. 6; i dwa Bąbelki :)

[Kicorek]

Śliczne to mało powiedziane, ale ktoś będzie miał szczęście.
A oddajesz je do hodowli czy na tzw. kolanka ( ale nie lubie tego określenia )

Jako kastraciki.
Nowi państwo obu braci są chętni do utrzymywania kontaktu, więc będę mogła obserwować, jak rosną

[Regata]

mnie budzi moranna szarża czołgu - Gizmacz gramoli się na łóżko, włącza mrucznik, przenika pod kołdrę i bodzie jak byk torreadora swego, po czym robi fajt, najczęściej mierząc kuprem swoim w mój nos i po chwilowym wiciu przylega mrucząc głośniej... no to wstawać muszę, bo jak zbyt długo tak leżę, dobiera mi się do nosa i odgryza...

cudne opis genialny!

[Aleba]

Usiądź tak jak on, to zobaczymy

Hmmm...
Zwizualizowałam sobie...

Aleba, masz stanowczo za bujną wyobraźnię!

Ale jaka to miła wizja była

[izaA]

Kicorku, zamiast dużej kołdry zainwestuj w dobry śpiwór, zawsze podąży za tobą

[moś]

Śliczne to mało powiedziane, ale ktoś będzie miał szczęście.
A oddajesz je do hodowli czy na tzw. kolanka ( ale nie lubie tego określenia )

Jako kastraciki.
Nowi państwo obu braci są chętni do utrzymywania kontaktu, więc będę mogła obserwować, jak rosną

doczytalam, to oni razem beda mieli domek? szczesciarze

[izaA]

No nie razem, bez przesady. Jeden domek, dla Bravusia, to domek u mojej kuzynki, będę miała do Bravusia jakieś 10 km w linii prostej i szansę opiekowania się, jakby co

[moś]

No nie razem, bez przesady. Jeden domek, dla Bravusia, to domek u mojej kuzynki, będę miała do Bravusia jakieś 10 km w linii prostej i szansę opiekowania się, jakby co

a to zle zrozumialam to ja ci juz zazdroszcze kurczaczka, nawet na jakby co

[Kicorek]

Kicorku, zamiast dużej kołdry zainwestuj w dobry śpiwór, zawsze podąży za tobą

Koty byłyby nieszczęśliwe

No właśnie, bracia będą oddzielnie, ale obaj w podobnych warunkach - tyle że po różnych stronach Warszawy (i Wisły ).
Za trochę ponad miesiąc się wyprowadzą

Moje kochane kociaki
Właśnie obaj okupują hamak na drapaku i obgryzają sznurki, na których wisi

[izaA]

Wyjeżdżają po Świętach czy po Sylwestrze?

[Kicorek]

Po Sylwetrze. Po pierwsze kastracja, po drugie - Sylwester z jego hukiem i hałasami w nowym domu... nie ma mowy!
Okropna jestem, wiem
Ale akurat tak terminy głupio wypadają

[izaA]

Tak pytam, bo akurat sylwestra spędzamy razem i to u nich

[Kicorek]

To tym bardziej
Umówieni jesteśmy na pierwszy lub drugi weekend stycznia, w zależności od tego, kiedy wetka wykastruje chłopaków (wraca do Warszawy tuż przed świętami, wtedy będę do niej dzwonić, na razie jesteśmy w kontakcie mailowym). Wtedy osiwieję do reszty i kociaki będą odbierane od białowłosej staruszki, czyli ode mnie

[milva b]

nie osiwiejesz
kastracja to nic strasznego, tym bardziej u chłopaków tylko pomponiki im trzeba wyłuskać a nie pruć bebechy całe

[Kicorek]

Osiwieję na pewno
I pocieszaj mnie, pocieszaj na przyszłość
Myślisz, że zawsze będę mieć samych chłopaków?

[Regata]

To tym bardziej
Umówieni jesteśmy na pierwszy lub drugi weekend stycznia, w zależności od tego, kiedy wetka wykastruje chłopaków (wraca do Warszawy tuż przed świętami, wtedy będę do niej dzwonić, na razie jesteśmy w kontakcie mailowym). Wtedy osiwieję do reszty i kociaki będą odbierane od białowłosej staruszki, czyli ode mnie

nooo... od prababci, znaczy się...