Karłowaty Aluś - nowy wątek, proszę o zamknięcie tego :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 01, 2008 16:47

trzymam kciuki za wytwałość i dobre serce opiekunki :ok: sama mam chorą kotkę w domu i wiem co się czasami czuje
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon gru 01, 2008 19:10

Na razie to z diagnostyką same porażki :cry:

Dr J.M. - nie jest specjalistą od karłowatości :roll: Był współautorem tylko jednego artykułu i na tym jego specjalizacja w tym zakresie się kończy. "Pozostają" konsultacje z prof. Lechowskim, ale do profesora musimy iść z kompletem badań. I tu kolejna porażka - Laboklin nie wykonuje badań hormonu wzrostu :cry:
Napisałam już PW do Izabeli z pytaniem gdzie były robione badania Lesia.

Aluś - wygląda bardzo źle :cry: Oczka łazawią pomimo podawanej maści. Futerko w fatalnym stanie. No bida straszliwa :cry: :cry: :cry:

Jedyna dobra wiadomość to to, że qupale są już normalne. Ale nie mam siły się z tego cieszyć.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon gru 01, 2008 19:39

Olu kochana!
Wszyscy kibicujemy i trzymamy kciuki za zdrowie Alusia i za Twoje mocne nerwy. Nie załamuj się. Walczycie. DUUUŻO SIŁY DLA WAS :ok:
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto gru 02, 2008 9:25

Trzymam mocno za malca, misi byc lepiej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 02, 2008 10:59

Aleksandra59 pisze:Jedyna dobra wiadomość to to, że qupale są już normalne. Ale nie mam siły się z tego cieszyć.


Olu, ale to właśnie JEST podstawa, żeby sie cieszyć. Bo to znaczy, ze mały przyswaja to, co je, ze nie wyniszcza go biegunka, ze sie nie odwadnia. W jego przypadku to niezwykle ważne. To podstawa, na której organizm zacznie sie regenerować.

Trzymajcie sie cieplutko.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 02, 2008 11:10

Trzymam mocno kciuki za zdrowko malutka :ok:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto gru 02, 2008 11:52

Olu trzymaj się!
A Ty Aleks stawaj na nóżki i zdrowiej!
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto gru 02, 2008 12:29

Aleksandra - jednym z moich kotów jest Dzieciak - dorosła, ok 1-1,5 roku koteczka. Jest wielkości 5 mieś. kociaka, waży z wahnięciami ok 1 kg. Właśnie z uwagi na to, że jest taka drobna została u mnie, taki niemądry gest opiekuńczy, a przy tym bardzo kocha mnie to stworzenie, z wzajemnoscią zresztą. Nie potrafię wklejać ti zdjęć, jeśli moje dziecko cyknie i uda mu sie wkleić, to zaprezentuję moją kruszynę.
Poza tym, że wyglada jak kocie, niczym innym nie różni sie od innych Ogonków, przyznam się, że nawet nie pomyślałam, żeby jej badać tarczycę :oops:
Zdarzają się po prostu takie małe Ogonki, znam jeszcze jednego, też kobietka, równie mała.
Piszę to tak troszkę dla podniesienia na duchu, bo mam nadzieję, że i Twoje kocie po prostu ma taki typ urody, futerko zaś i oczy to może być efekt osłabienia i zabiedzenia organizmu.
I serdecznie pozdrawiam Aleksa od Dzieciaka, witaj w klubie Napoleonie :wink:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 02, 2008 16:16

spotykałam się z różnymi futerkami - od wielkości "miniaturka" do średniego tygrysa, ludzie też są róznych rozmiarów
trzymam kciuki :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto gru 02, 2008 19:52

Aluś miał dzisiaj RTG - w opinii weta - ortopedy zdjęcie wskazuje na to, że wszystko jest w normie - widać chrząsteczki, co oznacza, że Aluś urośnie :D :D :D :D :D

Są natomiast problemy z pobraniem krwi - Aluś ma chyba niskie ciśnienie, bo udało się utoczyć krwi tylko na testy, które są ujemne :D :D Dzisiaj wetki drugi raz już nie chciały męczyć i stresować Alusia - jutro ma być kroplówka i po kroplówce kolejna próba pobrania krwi. Kciuki potrzebne, bo badania krwi koniecznie trzeba zrobić, szczególnie pod kątem tarczycy.

Niestety Aluś dalej baaaardzo źle wygląda :cry: teraz przy pełnym brzusiu - chude nóżki i malutka dupecka wyglądają dramatycznie :cry: :cry:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto gru 02, 2008 20:06

ojej, oby jutro były lepsze wieści :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 02, 2008 20:07

Aleksandra59 pisze: teraz przy pełnym brzusiu - chude nóżki i malutka dupecka wyglądają dramatycznie :cry: :cry:


Znam to - Mim tak wygląda.

Ale cieszę się, że to, co udało się przebadać wyszło dobrze.
Kciuki za resztę.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 02, 2008 20:11

Olu a pamiętasz fotki Tytka jak był mały ? toż to pokraka niedorozwojowa była,nawet mu szansy na życie nie dawali ,8tyg. życia i 15 dkg . żywej wagi (ledwo żywej wagi),braki futerka ,karłowatośc itp. ,a teraz kot całą gębulą :wink:
będzie dobrze. :ok:

moze warto podawać małemu Lizyne?
Tytek na tym był bardzo długo.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43976
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 02, 2008 20:18

Olu będzie dobrze...
najważniejsze,że te kupale normalne...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto gru 02, 2008 20:23

Olusia,jesli kupale sa ladne to jest sie z czego cieszyc! Byc moze krewka nie leciala jak trzeba bo byl wystraszony . Aluś potrzebuje opieki domowej,spokoju ,dobrej karmy i zacznie pomalu kwitnac. Nieustajace kciuki za brzdaca :ok:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: joanjoan i 21 gości