Nie zielona.ona sie spisala tylko po prostu Zuzia ma szczescie i trafi do naprawde fajnego domu

:wink:
Bylam wczoraj i wyszlam ze swiadomoscia ze moge z najczystszym sumieniem stwierdzic ze dom Zuzi bedzie super.
Dwoje przesympatycznych i kontaktowych ludzi (Joanna i Jacek) zrobilo na mnie
bardzo dobre wrazenie.
Dom cieply (i nie chodzi o centralne ogrzewanie

), nowi panstwo bardzo czekajacy na Zuzie, pytali o duzo rzeczy, (ja pozwolilam sobie na wykonanie mini wykladu o jedzeniu dla kotow

)
Powiem tylko ze mialam wpasc na gora pol godziny a siedzialam ponad poltorej i nawet nie wiem kiedy ten czas minal
Bardzo sie balam tej wizyty bo to moj debiut ale Oni sa tak sympatyczni i fajni ze od razu male "przeszpiegi" zmienily sie w przesympatyczna towarzyska wizyte

*
* oczywiscie pisze takie rzeczy bo zostalam przekupiona łapówka w postaci zielonej (nomen omen:)) herbaty i cudownym sernikiem z orzechami 