Ewik pisze:Meggi, a jak Lucysia???
Lucysia żyje, ale co to za zycie

Od kilku dni jest bez insuliny bo balam sie ,zeby nie było nie docukrzenia, codziennie tolfa i ten drogi zastrzyk.
Wczoraj pojadla poledwiczki surowe z indyka , dzisiaj tez troszeczke zajdla indyczka .
Poje ja na siłe strzykawkami, wczoraj musialam podac kroplowke.Ciekawe na ile dni bedzie taka poprawa.