Jak bardzo niebezpieczna moża być dla kota osa?
Latem ciągle do mieszkania wlatywały mi osy i na wszelki wypadek likwidowałem je zanim kot je zauważał (szybki jestem, co?

Czy to prawda? Czy sa aż tak groźne?
No, zdaje sobie sprawę, że ugryzienie w język czy gardło mogłoby się skończyć tragicznie nawet dla człowieka, a co dopiera dla kota, ale czy w praktyce często dochodzi do takich sytuacji?
Bo o ile na muchy mója piękność rzuca się jak szalona, to do os podchodziła z rezerwą, jakby wiedziała, że to niebezpiecznie...
Jak wasze koty wypadały w starciach z pszczołami, osami itp...?
Dzieki!
Enio