Waler i Konik (i gratisy).W dupę jeża :/ Przed operacją

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 30, 2008 21:11

sibia pisze: Czy ja już pisałam, że powinnam zawodowo kwestować? Z knajpy wychodzę z darmowym obiadem, ze sklepów z prezentami od pań ekspedientek, z ODR z worami jabłek, z wystawy, gdzie byłam bez kota wyszłam z nagrodami (no, bez pucharu ;) ).

Przejdź się po salonach samochodowych. Obrazek

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Nie lis 30, 2008 22:09

varia pisze:
sibia pisze: Czy ja już pisałam, że powinnam zawodowo kwestować? Z knajpy wychodzę z darmowym obiadem, ze sklepów z prezentami od pań ekspedientek, z ODR z worami jabłek, z wystawy, gdzie byłam bez kota wyszłam z nagrodami (no, bez pucharu ;) ).

Przejdź się po salonach samochodowych. Obrazek

Z nami, nas weź, weź, weź, nas wybierz!!!

Doczytałam o Dziadziu kwicząc ze śmiechu. Oraz nie ukrywam, ze szczęścia, że to nie ja mam takie problemy i że nam zasikują pościel standardowo pachnącym moczem :roll:

Sib, chcesz jeszcze jaki bazarek? Skarpetki mam alboco.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie lis 30, 2008 22:11

PS. Zaktualizuj Tulipa na kmt i nie wykręcaj się brakiem czasu :twisted:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie lis 30, 2008 23:34

Na razie to idę spać, to znaczy czekam do 0.50, żeby na moim na maxa śnieżącym odbiorniku tv obejrzeć dokument o Tyrmandzie, którego współautorem jest Rutkowski, którego uwielbiam, a że spałam w nocy ze 3 godziny, to łatwo nie będzie doczekać.
Rozważam zakup anteny, dvd z nagrywarką i nauczenie się obsługi tego ustrojstwa. Kiedyś, czyli nigdy :twisted:

A rajd po salonach, hmmm, takich dużych prezentów jeszcze nie dostawałam, rozważę, czy potraktować to jak Wyzwanie.

Szarik się naprawia, tfutfu, ugniótł mnie tak, że mam siniaki, a potem uwalił się na mnie z brzuchem do góry i mruczał :mrgreen:

Chyba trochę zaniedbuję moje koty :(
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon gru 01, 2008 13:23

Raport dzisiejszy.
Linco podane, kotu lepiej ewidentnie, ale stresują go moje koty. Znowu, w związku z tym była wpadka kuwetowa, szczęśliwie tym razem nie siq.
Szarik uśpił czujność Doktora dziś i spylił mu ze stołu w połowie zastrzyku, udając się po schodach do lecznicowego szpitalika, a ja za nim. Niech nikogo nie zwiodą mikre wymiary gabinetów na Hallera - na dole są prawdziwe apartamenta, z salą operacyjną i takimi tam bajerami.

Pan doktor Janik, jak to On, nie wziął od nas kasy.
Czy ja już pisałam, że to jest baaaardzo dobra lecznica i należy tam chodzić?
:twisted:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon gru 01, 2008 13:49

sibia pisze:Raport dzisiejszy.
Linco podane, kotu lepiej ewidentnie, ale stresują go moje koty. Znowu, w związku z tym była wpadka kuwetowa, szczęśliwie tym razem nie siq.
Szarik uśpił czujność Doktora dziś i spylił mu ze stołu w połowie zastrzyku, udając się po schodach do lecznicowego szpitalika, a ja za nim. Niech nikogo nie zwiodą mikre wymiary gabinetów na Hallera - na dole są prawdziwe apartamenta, z salą operacyjną i takimi tam bajerami.

Pan doktor Janik, jak to On, nie wziął od nas kasy.
Czy ja już pisałam, że to jest baaaardzo dobra lecznica i należy tam chodzić?
:twisted:

Pisałaś, ale nie zaszkodzi powtórzyć ;)
Film dobry był? Czytałam o nim, ale z braku możliwosci technologicznych... ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto gru 02, 2008 9:43

Film dziwny, jak to dokument z '92, nic nowego się nie dowiedziałam, ale ja na ten temat akurat dużo wiem ;). Fajnie było młodego Rutkowskiego zobaczyć, hehe.

A ja mam niusa. Punkt 9 zadzwonił telefon - pani zainteresowana Tulipanem, znalazła go nocą na mafijnej i nie mogła się doczekać przyzwoitej pory dzwonienia. Stracili 7 letniego kota chorego na serce, szukają kota przede wszystkim zdrowego, a Tulip jej zapadł w serce. Idealnie nie jest, bo jest dziecko 3,5 roku, ale mają nas odwiedzic całą rodziną. Czekam na telefon, żebyśmy się umówiły.
W domu jest starsza kotka, okna zabezpieczone moskitierami, no i kociarze.
Kurczę, baaaardzo bym chciała, żeby Tulipana ktoś pokochał.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto gru 02, 2008 9:47

o rany rany to ja kciuki mocno ściskam
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto gru 02, 2008 9:52

idealnie by było :D

(no i to pokazuje, ze stronka działa :))
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto gru 02, 2008 9:54

sibia pisze:Szarik uśpił czujność Doktora dziś i spylił mu ze stołu w połowie zastrzyku, udając się po schodach do lecznicowego szpitalika...

Ze strzykawką wbitą w tyłek po lecznicy popylał?
Tfardziel z naszego Dziada. 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 02, 2008 9:58

Oj-oj, to i ja mocno zaciskam :)
Tulip, nie rób wstydu, wyjdź chociaż, cooo?
(Sib, może go na jedzonko? Tzn dac przysmaczka jak państwo przyjdą? zresztą, sama pewnie wiesz najlepiej ;) - u nas się to po prostu wczoraj z Brunem sprawdziło :) )

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto gru 02, 2008 10:02

Uschi pisze:Sib, może go na jedzonko? Tzn dac przysmaczka jak państwo przyjdą?

Albo wystaw Dziada i powiedz Tulipowi, że może mu bezkarnie lutnąć :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 02, 2008 10:10

Się śmieją z Dziada.
A on dzielny, śpi na łózku choć go ganiały z rana. Się przełamał.
Ze strzykawką nie biegał, ze strzykawką w ręku i goopią miną pan wet został, a Dziad z dziurą w tyłku oddalił się z godnością ;).

Śpi sobie teraz na podusi. A ja muszę sprawdzić, jak weci dziś urzędują. Niestety, po dwóch dniach duuużo lepszych wrócił katar, choć lżejszy niż wcześniej.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto gru 02, 2008 10:26

sibia pisze:Kicorzenie nie jest obelgą.
No, ja myślę! :twisted:

Doczytuję 8)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto gru 02, 2008 11:39

Doczytałam.
Szkoda, że nie byłaś na wystawie w sobotę, bo ja byłam :(

Cieszę się, że Szarik ma się lepiej (żaden dziadek, co to jest dyszka dla kota :twisted: ) i trzymam kciuki za dalsze postępy :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51 i 21 gości