Już chciałam napisać że wpadam na forum jak tornado
a Tu Oleńka mnie wyprzedziła i wpadła jak BlondTornado
Jestem Kochani
To pudło z TP juz działa ,ale komputer dalej cos przymula
Dziewczyny mamay klatke łapkę taka dłuższą na lisy ,pozyczona ale jest ale klaty duzej nie mamy i znowu akcja z maluchami stoi w miejscu
Pani postara sie zrobić jakies drzwi do pomieszczenia ,jedynego gdzie moga byc narazie Kociaki
Czekam na jej znak i bedziemy wyłapywać,narazie odrobaczone zostały podstępnie
Robiłam zakupy wczoraj w zoologicznym i Aluta tak sie rządziła w sklepie że padałam ze śmiechu
Potem przyprowadziła Madzię bo umawiałysmy sie tam na spotkanie po szkole
Alutka jest już lubiana przez wielu klientów,jak tu nie Kochać takiej mandorki
Niestety stało sie tez coś co mnie dobiło strasznie
Jedna z sarenek które nas odwiedzaly nie zyje
Znalazłyśmy ją z Madzią przy drodze

ciało a właściwie głowa zmasakrowane
Zaciągnełyśmy ją kawałek dalej na trawę
Najpierw sie dusiłam z szoku a potem dopiero działałam
zrobiłam foty żeby było wiadomo że sarenka tam jest,rano do nadlesnictwa i zwłoki zabrano
Jedyne dobra to to ze nie cierpiała,zgineła na miejscu
U mnie mały szpital
Rudek,Ebiś i Calinka maja zapalenie krtani
Dobrze ze apetyt dopisuje chociaż jak zwykle,ale dusi ich i pokasłują
Dostałam uczulenia z tych antybiotyków które im podaje ,opary na twarz idą i strasznie mnie obsypuje i się dusze
Madzia wróciła z praktyk zmeczona strasznie bo przecież Andrzejki i roboty strasznie duzo było
A ja znowu dzisiaj po domu biegam,trzeba ciagle cosik robić
teraz sobie przy kawusi i kompie odpoczywam a potem dalej do roboty
Sciskam Was mocno
