GDAńSK- Fruzia - DS w Rumii

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 28, 2008 9:23

Pewnie byłoby dobrze, żeby obejrzał ją wet. Próbuję na razie metod domowych, bo strasznie brakuje mi czasu :( Potrzebny byłby domek, który bardziej mógłby się nią zająć.
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą ;)
Obrazek

maria_z

 
Posty: 1139
Od: Pt lis 23, 2007 21:25
Lokalizacja: Gdańsk-Oliwa

Post » Pt lis 28, 2008 9:24

Grubcia też musiała być w izolacji jakiś czas, bo moi rezydenci szaleli, ale ułozyło się wszystko z czasem :wink: pewnie i tak trzeba do weta z nią pójść, rozwolnienie może też ze stresu mieć, zmiana miejsca ciągle...na pewno wszystko sie ustabilizuje, poczuje się bezpieczna i będzie dobrze.
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt lis 28, 2008 9:29

Ona nie wygląda na bardzo zestresowaną. Pcha się wszędzie, za wszelką cenę chce wyjść z pokoiku i biegać po cały mieszkaniu. Myślę, że była wygłodzona i nagle została przekarmiona, rzucała się na jedzenie bez opamiętania.
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą ;)
Obrazek

maria_z

 
Posty: 1139
Od: Pt lis 23, 2007 21:25
Lokalizacja: Gdańsk-Oliwa

Post » Pt lis 28, 2008 9:45

Kurczę, chciałabym pomóc, wzięłabym ją na dłużej ale nie mogę, moja kotka rezydentka nie toleruje innych niż Mefi kotów w pobliżu, stresuje się strasznie. Warczy, syczy i chowa się przez cały czas i w ogóle jej nie mija. Wczoraj wydałam małego tymczasika i od razu zrobiła się inna kotka. Nie chcę jej znowu narażać :-/

chaconetta

 
Posty: 294
Od: Wto paź 07, 2008 17:45
Lokalizacja: Gdańsk, Przymorze

Post » Pt lis 28, 2008 10:40

Ale przeciez Soso ofiarowywala pomoc i tymczas, może ma wiecej czasu i mozliwości?

Oj Marylko, kot na stole- STRASZNA RZECZ!!!!! 8O :wink:

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt lis 28, 2008 10:47

gisha pisze:Oj Marylko, kot na stole- STRASZNA RZECZ!!!!! 8O :wink:


Tak to wyszło??? Nie to miałam na myśli, tylko moje są cwane, bo wchodzą na stół tylko wtedy, kiedy mnie nie ma w kuchni, a ta się nie przejmuje.

Właśnie mam zamiar skontaktować się z Soso, ale ona chyba za kilka dni na krótko wyjeżdża, nie wiem, czy warto wozić kotkę tam i z powrotem.
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą ;)
Obrazek

maria_z

 
Posty: 1139
Od: Pt lis 23, 2007 21:25
Lokalizacja: Gdańsk-Oliwa

Post » Pt lis 28, 2008 19:45

ja już w poniedziałek będe w pracy, to możemy do weta podjechać jakby co :wink: głaski dla kici
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt lis 28, 2008 23:05

Koteczka chyba lepiej. Wyczytałam, że dobrze jest podać jogurt naturalny - podałam, zjadła ze smakiem. Jak jestem w domu - wypuszczam kicię 'na mieszkanie' i staram się w miarę możliwości nie dopuszczać do konfliktów.

Skontaktowałam się z Soso, może zabrać koteczkę w każdej chwili, ale postaram sie poczekać do jej powrotu (ok. tygodnia), bo kotunia przez 3 dni musiałaby sama być w domu (z dochodzącą obsługą).

Dzięki Wam wszystkim za pomoc :lol:
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą ;)
Obrazek

maria_z

 
Posty: 1139
Od: Pt lis 23, 2007 21:25
Lokalizacja: Gdańsk-Oliwa

Post » Sob lis 29, 2008 9:18

Marylko, jogurt, wg moich doswiadczeń, powoduje luzniejszą kupkę, ale moze w przypadku kotki będzie odwrotny skutek?
Trzymam kciuki za Was!!!!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob lis 29, 2008 10:26

bardzo się cieszę, że kicia ma tylu przyjaciół :D wszystko musi być dobrze, jakby co to moge do weta kicie "podrzucić" :wink:
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob lis 29, 2008 10:27

a jak ona ma na imię?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie lis 30, 2008 19:19

gisha pisze:Marylko, jogurt, wg moich doswiadczeń, powoduje luzniejszą kupkę, ale moze w przypadku kotki będzie odwrotny skutek?
Trzymam kciuki za Was!!!!

Przestałam dawać jogurt. Kupka zdecydowanie lepsza, ale chyba jeszcze nie jest idealna. Kicia cały czas na diecie ryżowo-marchewkowo-mięsnej.
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą ;)
Obrazek

maria_z

 
Posty: 1139
Od: Pt lis 23, 2007 21:25
Lokalizacja: Gdańsk-Oliwa

Post » Nie lis 30, 2008 19:23

mumka27 pisze:a jak ona ma na imię?

Nie wiem, nie powiedziała :(
To powinna być niestety kicia-jedynaczka. Bardzo ją denerwują moje koty, szczególnie Balbinka, która nieustannie śledzi ją patrząc swoim jednym oczkiem :wink: Kotunia bardzo się wtedy stresuje.
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą ;)
Obrazek

maria_z

 
Posty: 1139
Od: Pt lis 23, 2007 21:25
Lokalizacja: Gdańsk-Oliwa

Post » Pon gru 01, 2008 19:43

może sie na przykład nazywać Fruzia :wink:
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro gru 03, 2008 8:11

do góry, szukamy domku stałego dla kici
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: annso, kasiek1510, squid i 64 gości