Amelka i Czesia - teraz Warszawianki !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lis 27, 2008 12:26

to się cieszę ;-)))

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 27, 2008 14:33

Nie chcę zapeszyć, wiec narazie cichutko wzystkich informuję, że jest bardzo prawdopodobne iż w najbliższą sobotę Amelka równiez pojedzie do Swojego Stałego Domku.
Kandydat na Opiekuna wypatrzył ją na Allegro. Ze wstepnej rozmowy telefonicznej wynika, ze Kandydat jest rozeznany w kocich sprawach i ma poważne i odpowiedzialne zamiary w stosunku do Amelki. Dałam mu link do wątku i namówiłam na wpisanie sie w grono forumowiczów z "miau".
Zobaczymy czy się odezwie.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Czw lis 27, 2008 16:11

hahaha ;-) i miałabyś zmartwienie o amelkę "z głowy"

Ale byłoby super ;-))

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 27, 2008 23:10

Nie chcę zapeszyć, więc mocno trzymam kciuki :ok:
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt lis 28, 2008 19:29

tak tak, to ja :) ten który namierzył kociaki na allegro :)

dokładniej to ja namierzyłem, i moja .. hmm... kandydatka na dziewczynę Czesię w tym samym momencie :) po czym niestety okazało się że ktoś zły i niebory już ją zaklepał :/ ale Amelka jest równie śliczna, a jak czytałem tekst tutaj polubiłem ją chyba nawet bardziej :) uwielbiam zwierzaki z charakterem, a Amelcia wydaje się mieć go aż nadmiar :)

mam nadzieję Pani Elżbieto że wszystko nadal aktualne, i jutro spotkamy się :)

Jeśli tak to super, bo moje mieszkanko już czeka na Amelcię , tylko przykro że Pani naraz straci 2 takie pociechy.. pusto się zrobi ;)

muncinek

 
Posty: 9
Od: Pt lis 28, 2008 19:22

Post » Pt lis 28, 2008 19:59

muncinek pisze:Jeśli tak to super, bo moje mieszkanko już czeka na Amelcię , tylko przykro że Pani naraz straci 2 takie pociechy.. pusto się zrobi ;)


ale za to otworzy się możliwość dla innych bezdomnych kotów, które teraz marzną gdzieś w zimnej piwnicy albo na śniegu...

Wierzę bezgranicznie, że Amelka bedzie szczęśliwa w Swoim Prawdziwym Domu.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pt lis 28, 2008 20:11

No no no tylko nie zły i niedobry ;-P

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 28, 2008 20:13

pardon! już poprawiam , "zła i niedobra" ^^

muncinek

 
Posty: 9
Od: Pt lis 28, 2008 19:22

Post » Pt lis 28, 2008 20:30

Z charakterem kota już mam a własciwie kotkę teraz potrzebuje kotki do miziania ;-P

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 28, 2008 20:32

Absolutnie protestuję :
Ktoś, kto przygarnia bezdomnego kota (w dodatku nie rudego, ani długowłosego) nie może być zły ani niedobry !!!!

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pt lis 28, 2008 20:36

magoska_ pisze:Z charakterem kota już mam a własciwie kotkę teraz potrzebuje kotki do miziania ;-P


Obie wykazują cechy miziastych, tylko Czesia była pierwsza, bo bardziej chora i częściej ją brałam na ręce i przytulałam.
Teraz Amelka zorientowała się, że przytulanie i mizianie sprawia przyjemność i w przerwach między łobuzowaniem - ładuje się na kolana.

Aż nie do wiary, że miesiąc temu były to koty warczace i prychające (Gem i fiona mogą poświadczyć).

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pt lis 28, 2008 20:51

No i o to chodzi.

Tuliśka jest kotem z dystansem. Długo była "dzika" jeszcze się nie przekonała ze wzięcie na ręce to jest przyjemnosć. A moze dla niej to wcale nie jest przyjemnosć??
Ona jest kotem który jest ;-)

A my jeszcze chcemy kota którego bedzie mozna poprzytulać ez sprzeciwów :-P i szybkiej ewakuacji z kolan :-P

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 29, 2008 0:12

Elżbieta P. pisze:Aż nie do wiary, że miesiąc temu były to koty warczace i prychające (Gem i fiona mogą poświadczyć).

Gem potwierdza - warczały i prychały, małpiszony jedne ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob lis 29, 2008 9:04

Elżbieta P. pisze:Absolutnie protestuję :
Ktoś, kto przygarnia bezdomnego kota (w dodatku nie rudego, ani długowłosego) nie może być zły ani niedobry !!!!


Może , może ... sama Pani widziała że podstępnie podebrała kotkę którą miałem na oku ;)

Całe szczęście ( jej i moje ^^ ) że dzięki temu nieświadomie pokazała mi Amelcię , która na allegro akurat umkneła mojej uwadze ;)

Ajajajaj jak ja się nie mogę jej doczekać ^^

muncinek

 
Posty: 9
Od: Pt lis 28, 2008 19:22

Post » Sob lis 29, 2008 9:07

jhehhe ja też nie :-)

Tuliśka jeszcze nie wie co ją czeka :-P

A ja jeszcze na lekcje jadę i dopiero ok 12 będę w domu :-)

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 28 gości