Dziekuję że byłyście Tu Wszystkie jak mnie nie było
Latałam jak w ukropie
A Wy martwiłyście się znowu o łobuza
ale ja nie znikne jak kamfora
Po wielkich trudach udało nam sie załatwić klatkę łapkę i kletke do przetrzymania Kociąt ze sklepu BHP w mieście
Nogi weszły mi w doopsko ale leśnicy obiecali że dowiozą na miejsce
Jutro łapiemy
Musimy złapac ich Matke bo jest ryzyko że znowu zaciążyła

oby nie
Pani ze sklepu jest taka zyczliwa tym Kotkom
koty wykarmione

Mąż Pani mówił że od czasu jak pojawiły sie Koty to nie zjadł jeszcze porządnego obiadu bo żona tylko o Koty dba
Tylko problem jest nadal
Musi być zabudowana ta weranda gdzie Kociaki sie urodziły pod deskami
tam bedzie podłoga a ściany muszą byc zabudowane bo potrzebne zaplecze w sklepie
Jest już zima a Pani jest zablokowana z robotami i Pies zachorował jak koty sie zjawiły,jest starym Pieskiem i wpadł w depresję
Dzika Kotka widząc że jest fajne miejsce okociła się i narobiła problemu
Ale Ci Ludzie nie zrobia Kotkom krzywdy
Szukali pomocy w urzedach w fundacjach i nikt nie pomógł
Ja też prosiłam wszedzie o pomoc dla nich ale skończyło się na obietnicach
Razem złapiemy i oswoimy Kociaki
bedziemy szukac domków dla nich
sa takie słodkie
Dwa Maluchy sa czarne ,jedna Ktetuchna z czarnym i dwie pregowane Kretuchny z rudym
tak było jakieś 3 tyg temu

małe i spały na dworze pod dechami
tutaj już lepiej mają ale trzeba do klatki i do cieplejszego pomieszczenia bo pod wiatą zimno

