Ella witam..
Kota Nemo mam od niedawana...(od 29 X 2003r.)
Jest pieknym czarnym kocurkiem 7-8 miesiecznym..
nie wiem dokładnie bo go dostałam, (....)
ale tak stwierdził weterynarz...
Dodam że jest gadajacym kotem..
Jego początki w moim domku.. to... ustawienie mebli po KOCIEMU...
szybko przekonałam się że nie wolno trzymać kwiatów doniczkowych nad... telewizorem !
Wszystko komentuje, (że sie najadł, czy że... zrobił siku..)
Nic mu nie ujdzie uwadze bez swoich trzech miau.. miau..
Dzisiaj podziwiał śnieżne płatki...
Ma jeszcze swoje własne dziwaczne nawyki...
- leżenie na plecach.... czy gada, czy się myje .. zawsze na plecach...
Często Nemo śpi skręcony w ósemke...
leżąc na plecach..
łapki tylnie w prawa strone...
a łapki przednie i głowa w lewą... to jego ulubiona pozycja..
- budzenie mnie rano...o 6:00... to jego rytuał...
i nie ma się zlituj... kocie rzady... to kocie...
a ja należe do długodystansowych śpiochów...
lecz... Nemo to Nemo.. ma kocie sposoby i na mnie...
.. jestem bezradna... wobec jego rannych mrrum.. mruuum...
i obcieraniem sie noskiem o mój nosek... musze wstać, Nemo pogłaskac.. przytulic... POGADAĆ !!!!!!!
.... a pózniej po 20 min. zasypiamy razem..
.....

...
[/code]