Któryś już w DT
łapanka poszła bezproblemowo
choć miałam wielkiego stresa
(akutat dziś musieli chodniki wymieniać
i kiedy wołałam dzieciaki zaczeli właśnie piłować płytki
)
ale dzieciaki wybiegły
wszystkie
Rysik oczywiście pierwsze co to zaczął sie łasić
ukucnęłam, nałożyłam jedzenie, Którysik usadowił sie między moimi nogami

skubnął 2 kawałeczki mięska
używając lekkiej sugesti nakierowałam kota na transporter
wlazł

dupeczkę tylko trzeba było troszkę popchnąć
i kot siedzi
nie miauczy, nie wyrywa się, nie próbuje otworzyć kratki tylko się usadowił i siedzi
porobiłm zdjęcia pozostałym dzieciakom - CinCin dał się pogłaskać
Rysik zrobił jedno miau do rodzeństwa i poszliśmy
grzeczny był całą drogę, aż chwilami sie zastanawiałam czy on tam nie śpi

tylko jak sie coś do niego mówiło - odpowiadał
chyba wiedział ze od tej pory będzie miał swojego człowieka
w lecznicy kot idealny
bez problemu wyjęłam postawiłam na stole
wet obejrzał, obadał, zozagladał gdzie trzeba
TROJE LUDZI NA RAZ GO GŁASZCZE
aż warto pomruczeć

i grzbiecik powystawiać
został zawżony
(prawie 3 kilo kota
) - 2,8 kg
Któryś ma już wymienione wszystkie zęby więc wet stwierdził ze musi mieć już pół roku, obmacał jajeczka - i powiedział że tniemy
Rysik bardzo dzielnie zniósł zastrzyk, zasnął na mioch kolanach
został odrobaczony, uszy wyczyszczone (w zasadzie to miał czyste), pazurki przycięte
Rysik prawdopodobnie miał keidyś złamany ogonek, bo na samym czubeczku mozna wyczuć zgrubienie, ale teraz tym nie należy sie przejmować
dostał własną książeczkę i pojechaliśmy
przed gabinetem Któryś odpowiadał wszystkim kotom które zamiauczały gdzieś tam za drzwiami
tęsknić będę za tym małym głupolkiem, pusto bedzie bez niego
ale z drugiej strony tak sie cieszę
to taki kochany urwis
no i zostało przecież jeszcze rodzeństwo Którego