
Koteczka nie jest już kociątkiem- wetka po ząbkach oceniła, ze ma około 6-7 lat.
W schronisku wyraźnie cierpiała psychicznie- w ogóle nie wychodziła z drewnianej budki. Zaczęło sie robić zimno, a ona ani nie wychodziła do jedzenia, ani nie chciała wchodzić do ogrzewanego pomieszczenia.
Myślę, że kotunia po prostu by odeszła z powodu załamania psychicznego.
Na szczęście znalazła ja Kristinbb i wraz z innymi trzema biedaczkami zabrała do siebie

Tak wyglądała Księzniczka tuż po załadowaniu w schronisku do transporterka:

Koteczka była dość wychudzona, na poczatku nie chciała nic jesc, ale jej nowa ciocia Kristinbb proponowała jej coraz to nowe karmy i potrawy.
Wreszcie koteczka załapała i już teraz je zupełnie normalnie.
Ona bardzo kocha człowieka, jest troche o niego zazdrosna, ale myślimy,z e z jednym-dwoma kotami jak najbardziej sie dogada. Dobrze porozumiewa sie też z psami

Jest odrobaczona, zaszczepiona, WYSTERYLIZOWANA, miała usunięty kamień nazębny przy okazji sterylizacji.
Więcej o jej charakterze napisze Kristinbb

Ja jestem tylko wątkozałożycielką

Tak pięknośc wygląda teraz:




