Cytrysia, Mruczek , Lucysia - Odeszła ['']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 26, 2008 23:43

8O 8O 8O
Meggi, co Ty wyprawiasz?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro lis 26, 2008 23:57

Meggi, znalazłaś ją w końcu czy nie?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lis 27, 2008 0:54

Oczywiście że nie wróciła do domu bez kota :D
Ale co się strachu najadła to jej.
Meggi nie może zabierać kota w transporterze, jeśli nie ma pomocy do noszenia. A nie zawsze znajdzie się ktoś taki. Dlatego ma do wyboru - albo nie zabrać kota do lekarza, albo ryzykować. Lucysia jest spokojna w tym wózku, musiała się przestraszyć, kiedy się przewrócił.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lis 27, 2008 8:01

mziel52 pisze:Oczywiście że nie wróciła do domu bez kota :D
Ale co się strachu najadła to jej.
Meggi nie może zabierać kota w transporterze, jeśli nie ma pomocy do noszenia. A nie zawsze znajdzie się ktoś taki. Dlatego ma do wyboru - albo nie zabrać kota do lekarza, albo ryzykować. Lucysia jest spokojna w tym wózku, musiała się przestraszyć, kiedy się przewrócił.


no wiec mowilam, ze Lucysia to anioleczek

a moze by hmm nie wiem, moze na wozku na torby nosidlo wozic przymocowane paskami? nie bedzie dzwigania wtedy
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw lis 27, 2008 8:02

Ewik pisze:8O 8O 8O
Meggi, co Ty wyprawiasz?

Kazdy jest madry do prawienia morałów, ale co dalej?
Jeszcze raz dziekuje dobrej osobie, ktora mi załatwila wizyte do pani dr Jodkowskiej .
Lucysia dostaławała w klinice po operacji jak sie okazało tak wysokie dawki sterydu - że one mogły ja zabic smiertelnie /slyszala to osoba z forum/.
Nie wiem co mam juz myslec na ten temat.
Dr zaproponowala tez steryd pod oslona antybiotyku , ale nie wyrazilam zgody bo nie ma komu podawac jej codziennie antybiotyku. i kontrolowac cukry .
Dostała bardzo drogi lek Theranecron po ktorym moze ale nie musi byc szybko poprawa ale z tego co widze to :(
Dziąsła okropne, okropne, bordowe. Dzisiaj tem. 39,5 .
Ostatnio edytowano Czw lis 27, 2008 8:34 przez meggi 2, łącznie edytowano 4 razy
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lis 27, 2008 8:13

Reasumujac, do szpitala w poniedzialek, w piwnicy hula wiatr bo nie dałam rady nic zrobic z okienkiem - tylko zeby ludzie ktorzy mieszkaja nad tym okienkiem nie zrobili awantury i nie zamkneli.

Koty w pralni nie maja nikogo chętnego do karmienia nie wiem na jaki czas i najwazniejsze , ze juz nie mam za co ich karmic.

Musze teraz zbierac na długą i żmudną moja rehabilitacje.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lis 27, 2008 11:23

Ja sie pisze na grafik do opieki nad pralniarzami podczas pobytu Ani w szpitalu. Kto jeszcze?

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 27, 2008 11:27

A gdzie jest ta pralnia? Pytałam się w drugim wątku :(

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Czw lis 27, 2008 11:30

Pralnia jest na Woli.

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 27, 2008 11:51

A dokładniej? Pracuję na Nowolipiu (to chyba też należy do Woli), ul. Dzielna -jeżeli to niedaleko, mogłabym choć trochę pomóc.

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Czw lis 27, 2008 11:55

alareipan pisze:Ja sie pisze na grafik do opieki nad pralniarzami podczas pobytu Ani w szpitalu. Kto jeszcze?


Nie pisałam tego w wątku, bo nie mam czasu wszystkiego śledzić, ale od kilku dni jestem w kontakcie z Anią, mamy umówić się, Ania mi wszystko wytłumaczy, myślę, ze zrozumiem, co i jak...

Mogę zaopiekować się i domowymi i bezdomniakami w czasie kiedy Ania będzie w szpitalu na początku grudnia :)

Jezeli ktoś mógłby być w rezerwie, to wymienimy się numerami na pw. Dam radę sama, to naprawdę nie problem, ale na wszelki wypadek...

Szybko i bez chaosu 8) :)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw lis 27, 2008 12:05

No to super!

Mnie masz Agalenora w obwodzie w takim razie. Sle Ci pw z nr.


Izalbe to tez Wola, ale... :wink: od Dzielnej to kawalek Gorczewska za Prymasa Tysiaclecia, ale oczywiscie zapraszam do rezerwy :wink:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 27, 2008 13:03

Aniu, gdyby w sobotę się nie udało, to ja w niedzielę przywiozę tę tekturę i sama zamontuję w oknie, a więc spoko, będzie dobrze.
Koty w pralni można też dokarmiać od zewnątrz, przy okienku piwnicznym, oczywiście po zapadnięciu zmroku.
Jeśli znajdą się chętni, podeślę na priva dokładną instrukcję, co, gdzie i jak.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lis 27, 2008 13:14

Chetni sa :D

Jak rozumiem ustalenia na teraz sa takie, ze kotkami w domu i w pralni pod nieobecnosc Anki zajmie sie Agalenora. A rezerwa (czyli m.in. ja) czekamy pod telefonem, gdyby Agalenora potrzebowala wsparcia i dnia wolnego, tak?

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 27, 2008 13:46

ja tez chetnie pomogę, ale nie mogę się z gory zadeklarować na żaden konretny dzien - urwanie glowy w pracy + szkola:(
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości