Nikusiowo-Jeżynkowo. Asmi [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 25, 2008 18:32

Ja go rozumiem...
Paluszek
 

Post » Wto lis 25, 2008 20:50

genowefa pisze:
Obrazek


Chyba jakiś order za odwagę musisz im sprawić :lol:[/quote]

No należy im się, chyba już Puchaś odbił się od dna rozpaczy, że ma konkurencję. Teraz kładzie się tam, gdzie spod łóżka wychodzi Nikuś i czeka na niego! Kochane chłopaki...
Paluszek
 

Post » Śro lis 26, 2008 15:27

co tam u zacnego Pana Nikodema i Puchacza :lol:
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Śro lis 26, 2008 15:34

Granula pisze:co tam u zacnego Pana Nikodema i Puchacza :lol:


No właśnie, dzień bez wieści dniem straconym!
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro lis 26, 2008 17:25

Cieszymy się z odwiedzin, ale zdjęć nie będzie, bo ktoś musi pracować na te Bozity i Orijeny :twisted: ... czyli ciężko z czasem. Ale chłopcy radzą sobie coraz lepiej. Dziś nad ranem zobaczyłam z łózka bez okularów że.... na kanapce leżą dwie kluchy i żadna nie jest czarna. Ubrałam okulary, jest jeszcze ciemno, kiepsko widać, ale - leżą. Przetarłam ze zdumienia - dalej leżą. Co prawda nie zwinięci w kłębuszek, ale tak na baczność dotykając się jednym boczkiem. I to Puchaś przyszedł do Nikusia okupującego kanapkę w nocy od dnia przyjazdu. Minę miał ponurą - ale leżał! No ale jak wypuściłam z łóżka jedną nogę, to się zawstydzili i zwiali obaj. Potem Nikuś przyszedł na pieszczotki, ale ponieważ Puchaś patrzył, udałam, że nie rozumiem. W końcu Puchaś wygłaskany poszedł spać w drugim pokoju (tym razem sam), Nikusia poprzytulałam, parę głasków dla czarnych klusek, i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku z trudem ledwo zdążyłam do pracy :wink:
Paluszek
 

Post » Śro lis 26, 2008 21:06

:mrgreen: czyli rodzinna sielanka
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Śro lis 26, 2008 22:25

Ja się przez Nikusia też często spóźniałam do pracy :mrgreen: No bo Nikuś zebrał się w sobie i przyszedł na głaski na dywanik i cóż było robić? Głaskać, głaskać trzeba było 8)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw lis 27, 2008 8:19

A to Ty go tak nauczyłaś :twisted: Czemu skubaniec nie przychodzi wieczorkiem przed spaniem, jak się człowiek nie spieszy? Ale jak przychodzi, to jest w takiej pilnej potrzebie, że ciężko nie głaskać... Po głaskach zaczynają z Puchasiem za sobą chodzić. Puchaś za gruby, żeby się dostać tam, gdzie Nikuś, więc leży przy różnych małych dziurkach i czeka, aż Nikuś wyjdzie. A Nikuś wychodzi po pół godzinie i wtedy Puchaś dostojnie odchodzi (a Nikuś za nim). To Puchaś na szafę i patrzy z góry (Nikuś nie ma na to odwagi). Więc czeka na dole, po czym włazi pod łózko. No to Puchaś złazi z szafy i czeka przy lóżku. I ta sekwencja powtarza się przez całe popołudnie wielokrotnie. Hm... każdy ma takie rozrywki, jakie lubi :evil:
Paluszek
 

Post » Czw lis 27, 2008 11:36

Paluszek pisze: każdy ma takie rozrywki, jakie lubi :evil:

:twisted:
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Czw lis 27, 2008 12:03

Paluszek pisze:A to Ty go tak nauczyłaś :twisted: Czemu skubaniec nie przychodzi wieczorkiem przed spaniem, jak się człowiek nie spieszy?


No niestety. Przypuszczam, że wieczorem było za duże zamieszanie w domu i Nikuś wolał spędzić ten czas bezpiecznie w szafie. Natomiast rano wygłaskany zmywał się do szafy prawie natychmiast po tym jak dzień zaczynał się na dobre.

Paluszek pisze:Po głaskach zaczynają z Puchasiem za sobą chodzić. Puchaś za gruby, żeby się dostać tam, gdzie Nikuś, więc leży przy różnych małych dziurkach i czeka, aż Nikuś wyjdzie. A Nikuś wychodzi po pół godzinie i wtedy Puchaś dostojnie odchodzi (a Nikuś za nim). To Puchaś na szafę i patrzy z góry (Nikuś nie ma na to odwagi). Więc czeka na dole, po czym włazi pod łózko. No to Puchaś złazi z szafy i czeka przy lóżku. I ta sekwencja powtarza się przez całe popołudnie wielokrotnie. Hm... każdy ma takie rozrywki, jakie lubi :evil:


Wesoło macie :) Weź tu człowieku zrozum o co im chodzi :roll:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw lis 27, 2008 12:33

Nijak nie przewąchasz, co to za podchody 8O
Paluszek
 

Post » Czw lis 27, 2008 21:32

Wyszedł! Wieczorem! Jeszcze nie wszystko stracone, może się nauczy! Byłam bardzo miła, głaskałam ile się dało. Kocice próbowały wleźć mi pod rękę, ale wygłaskałam po kolei!
Paluszek
 

Post » Czw lis 27, 2008 21:59

Paluszek pisze:Wyszedł! Wieczorem! Jeszcze nie wszystko stracone, może się nauczy!


:lol: :ok:

A jak wredne maupy? Obrażone są?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw lis 27, 2008 22:04

Kocice podeszły i obwąchały Nikusia pod ogonkiem. Oczy im się zrobiły jak spodki 8O W końcu to facet, jakiś inny zapach... Puchasia jeszcze nigdy im się nie udało powąchać, bo wieje... A Nikus był tak zaabsorbowany glaskami, że było mu wszystko jedno. On jest przekotem, bo już na niego nawet kocice nie syczą. Chociaż nadal syczą na Puchasia. Jest nadzwyczajny, kociaczek kochany :love:
Paluszek
 

Post » Czw lis 27, 2008 23:55

Paluszek pisze: On jest przekotem, bo już na niego nawet kocice nie syczą. Chociaż nadal syczą na Puchasia. Jest nadzwyczajny, kociaczek kochany :love:

ojjj to może Puchaś zazdrosny o dziewczyny był... a było na Nikusia :D
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Gosiagosia i 118 gości