Kaja89 pisze:Kicia_ pisze:Kaja89 pisze:Hej mam pytanie odnośnie sterylizacji w schronisku wrocławskim. Weterynarz ten co jest w schronisku usuwa całą macicę z jajnikami czy tylko podwiązuje jajniki? Czytałam, że różni lekarze różnie robią. Ja osobiście wolałabym żeby miała usuniętą macicę z jajnikami by nie męczyły jej rujki...

Idź z tym do lekarza polecanego na forum. Lekarze w schronisku nie mają czasu operować zwierząt po wypadkach, które mają "na stanie" i które tygodniami leżą połamane w klatkach. Nie zabieraj im jeszcze więcej czasu na sterylkę swojej domowej kotki.
Jak brałam swoją kotkę w czwartek ze schroniska to pani powiedziała, że mam przyjśc tam w piątek bo będzie miała sterylizację. Inaczej kotów dorosłych nie wydają. Ona była tam już zapisana na zabieg.
W sierpniu wydano piękną, srebrną, dorosłą kotkę, dwuletnią, niewysterylizowaną. Teraz siedzi z powrotem w klatce, bo "brudzi w domu". Aż się boję myśleć, gdzie ta domowa koteczka trafi przez nieodpowiedzialnych opiekunów, którzy nie wysterylizowali jej na czas. Ta pani miałą rację, że lepiej wydawać już wysterylizowane kotki, ale myślę, że jak przyniesiesz jej zaświadczenie, że wysterylizowałaś kotkę gdzie indziej, to nie będzie miała do Ciebie pretensji. Kolejki ludzi ze swoimi pulilami do schroniskowego lekarza są czasem do godz. 21 wieczorem. Jak ten lekarz ma potem wydajnie od rana pracować lecząc schroniskowe zwierzaki? A od rana też przychodzą pacjenci "z miasta". Im więcej pacjentów pójdzie do lekarza koło domu, tym więcej pieniędzy zostanie na leczenie zwierząt, które dopiero czekaja na swoich opiekunów. Teraz Czarna leżała w klatce czekając na ratunek od 9 listopada i nikt jej nie pomógł. Miała tylko ciepło i jedzenie i jak już było bardzo źle, to kroplówki, ale przez brak konsultacji chirurgicznej będzie kaleką do końca życia. Osobiście uważam, że jeśli ktoś juz bierze zwierzę ze schroniska, to nie powinien go więcej tam zanosić. Napisz w jakiej okolicy mieszkasz, polecimy Ci dobrego weterynarza.