witaj koteczko
Mam info od Gaguci, ze kocia szuka nadal domku. Czeka na swoją Duża w lecznicy weterynaryjnej w Marysinie Wawerskim.Teraz bidulka siedzi w klatce sama, bo jej towarzysz został oddany do adopcji. Kotka jest wspaniala (jak kazdy kot

), tylko potrzebuje na poczatku nieco cierpliowści i zrozumienia dla jej strachu przed nowym miejscem. Wyobraźcie sobie swoje reakcje, gdybyście nic nie widząć nagle zostali rzuceni w miejsce którego nie znacie

A do tego jakiś obcy głos syczał do was, że to jego teren, że to nie wasze miejsce, że macie stąd iść??? Przeżyła już jedną bardzo traumatyczną adopcję. Może ta druga będzie juz tą ostatnią? Bardzo jej tego życzę.
Trzymam kciuki za Ciebie, kiciu!!!