Różne wyzwania - koci zakątek, okolice Stare Bielany W-wa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 18, 2008 14:46

Wystawione zaległe bazarki:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=84440
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=84441
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=84443


ps: Zostały jeszcze książki, biżuteria i ciuszki.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw lis 20, 2008 0:19

Podrzucam, niech wszyscy wiedzą, że sklepik otwarty
:wink:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon lis 24, 2008 15:02

Kurczaki. Podobno wczoraj pojawił się nowy kot - do tej pory nieznany w "stadzie". :roll:
I nie wiadomo, czy wyrzucony, czy przyszedł z innego "karmnika"...
Czasem czuję, że to walka z wiatrakami. A poddawać się nie można.
Chyba mam dziś gorszy dzień na takie wiadomości. :(
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon lis 24, 2008 15:32

joshua_ada pisze:Kurczaki. Podobno wczoraj pojawił się nowy kot - do tej pory nieznany w "stadzie". :roll:
I nie wiadomo, czy wyrzucony, czy przyszedł z innego "karmnika"...
Czasem czuję, że to walka z wiatrakami. A poddawać się nie można.
Chyba mam dziś gorszy dzień na takie wiadomości. :(

Nie ma na to rady !
Ciągle będą pojawiać sie nowe koty.Można tylko powstrzymać ich rozmnażanie sie .Postaram sie jak najszybszej wykombinować wolny czas i dalej łapać

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon lis 24, 2008 18:36

olga nik pisze:Ciągle będą pojawiać sie nowe koty.Można tylko powstrzymać ich rozmnażanie sie .Postaram sie jak najszybszej wykombinować wolny czas i dalej łapać


Czy zauważyłyście jak cennym towarem jest ostatnio czas i ile od niego zależy? Od pieniędzy już dużo mniej.

To taka luźna uwaga na marginesie
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie lis 30, 2008 0:27

Karmicielki już długo nie widują rudego :(
Serce mi się kroi :cry:

Pozostałe koty mają się raczej dobrze, są nawet lekko grubaśne - przy domowych bym się bała, ale zapas tłuszczyku u dziczków przyda się na zimę. Większość ma lśniącą sierść (jedna pani dolewa czasem 2 łyżki oleju do karmy - może to stąd?).
Budki są poprawione, okryte grubą folią, wyściełane styropianem i kocykami.

Ale i tak smutno mi czasem jak patrzę na te koty... Dobrze, że nie głodują.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Nie lis 30, 2008 10:52

joshua_ada pisze:Karmicielki już długo nie widują rudego :(
Serce mi się kroi :cry:

Pozostałe koty mają się raczej dobrze, są nawet lekko grubaśne - przy domowych bym się bała, ale zapas tłuszczyku u dziczków przyda się na zimę. Większość ma lśniącą sierść (jedna pani dolewa czasem 2 łyżki oleju do karmy - może to stąd?).
Budki są poprawione, okryte grubą folią, wyściełane styropianem i kocykami.

Ale i tak smutno mi czasem jak patrzę na te koty... Dobrze, że nie głodują.

Szkoda by było jak by Rudy zniknął . Tyle sie z nim namęczyłam . Spędził ponad miesiąc w moim szpitaliku. Ładnie wtedy wykurował sie i wypiękniał
Mam nadzieję,że wróci

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie lis 30, 2008 13:57

Też mam nadzieję, że jeszcze wróci.
To takie smutne.

Mówiłam też jakie są rację, żeby jednak tamte kociaki nie oswajały się zbytnio z ludźmi. Nie każdym można ufać. Nie wiadomo po co, kto i kiedy złapie jakiegoś kota. Nie zawsze to gwarancja, że trafią w dobre ręce z dobrymi intencjami. Boję się, żeby Rudego jednak nikt nie zabrał. Co jak co on był jendak dziki, nie do oswojenia. Mam nadzieję, że nikt nie wyrządził mu krzywdy.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Nie lis 30, 2008 15:16

Rudy cały czas był bardzo dziki i absolutnie nie dał by sie złapać

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie lis 30, 2008 16:34

Podobno MPO ma obowiązek odnotowywać przypadki znajdowania zwłok zwierząt, ale nie wiem ile w tym prawdy.
Można zadzwonić i zapytać, czy nie znaleźli w jakimś przedziale czasowym w tej okolicy zwłok.
Jeśli tak, to sprawa byłaby wyjaśniona :evil:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw gru 04, 2008 17:12

Rudy nie żyje. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Został pogryziony, znaleziony przez jedną z karmicielek. Umarł chyba od ran...
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw gru 04, 2008 17:38

[']

:cry: :cry: :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw gru 04, 2008 18:54

[*]

niech za TM Obrazek nad nim czuwa
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw gru 04, 2008 20:53

joshua_ada pisze:Rudy nie żyje. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Został pogryziony, znaleziony przez jedną z karmicielek. Umarł chyba od ran...

Tak bardzo mi przykro
['] dla Ciebie Rudy

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Czw gru 04, 2008 22:58

Strasznie mnie boli jego odejście :cry: :cry: :cry: :cry:
Najgorsza jest świadomość ,że strasznie cierpiał przed odejściem i nie było nikogo,kto by mu pomógł .Poprzednim razem udało sie ,trafił pogryziony i ze złamanym ogonem do mnie .
Będę o nim zawsze pamiętać.
Żegnaj Rudy [*]

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości