Milo - zepsułam kotecka :(((((

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lis 23, 2008 22:54

Nie boisz się, że po encortonie dłużej podawanym kot dostanie cukrzycy? I problem się zwiększy. Są inne środki na apetyt.
A czy kot był kiedyś leczony ornipuralem? To bardzo dobry lek na wątrobę, może by mu pomógł.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15456
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lis 23, 2008 23:20

Milo ostatnio miał zdiagnozowane eozynofilowe zapalenie jelit i dlatego wet zapisał steryd. Ponieważ najczęściej alergie u psów i kotów wywołują białak Milo dostał dietę oparta na karmach z wyselekcjonowanymi białkami. Tu nie chodzi o srodki na apetyt, bo ona nie ma problemu z apetytem jak mu nic nie dolega, tylko o własciwą w końcu diagnozę. To wszystko co do tej pory stwierdzono i leczono na dłuższą mete nie przynosi efektu.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie lis 23, 2008 23:24

mb pisze:
Barbara Horz pisze: Nawet wet się dziwił, bo Milo po intensywnych biegunkach i nie jedzeniu po tygodniu dalej potrafił wyglądać bardzo dobrze.
Może faktycznie spróbuję jeszcze karmy bezglutenowej.
mb czy Bisia miała biegunki non-stop, czy tez okresowo?

Więc Bisia też miała biegunki okresowo. Najdłuższa przerwa trwała 3 tygodnie, potem było najczęściej po 2, a im dłużej to trwało, tym było gorzej.
Przez te przerwy właśnie myślałam, że to lamblie. A Bisia przy tych biegunkach (często to się wręcz z niej lało i jeszcze roznosiła na łapkach po mieszkaniu) tez była gruba. Zresztą do teraz jest taka :oops:


Może faktycznie to uczulenie jest na gluten, a nie na białko. Tylko ja znowu gdybam, a stwierdzić to mogę chyba tylko znowu zmieniając karmę. Strasznie sie boję nawrotu biegunek, no ale teraz mimo, że nie ma biegunkli Milo nie chce jeść. Czyli coś mu dolega :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie lis 23, 2008 23:33

Bardzo Ci współczuję. To prawdziwy koszmar tak błądzić po omacku.
Mam nadzieję, że jakoś wreszcie uda się to wszystko wyjaśnić.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 23, 2008 23:55

Żeby tylko nie było za późno. Przerabiałam już taki trudny temat z moim Kocurkiem, który odszed w ub. roku. Pozatym boje się, że jak to nie to eozynofilowe zapalenie jelit to niepotrzebnie truję kota sterydem.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lis 24, 2008 10:02

Obudziłam się o 4,30 i nie umiałam zasnąć. Jakiś niepokój mną targał, no i gdzieś o 6.00 Milo wstał i zaczął wymiotować. Zwrócił przetrawione jedzenie, już takie płynne. Rano nie chciał jeść, potem dałam mu jego ostatnio mu smakujących chrupek hills'a I/d. Te chrupki zostały po jego diecie wątrobowej, potem przeszedł na alergiczną i już ich nie jadł. Ostatnio tylko to chce jeść, a kot przecież jeść musi. Przed moim wyjściem do pracy zwrócił te chrupki. Pewnie też zwrócił encorton, który mu rano dałam.
Gdyby to nie był Milo to bym stwierdziła, że kot się zakłaczył i dlatego nie ma apetytu i próbuje zwrócić kłaki. Jednak u Mila to zaraz źle mi się kojarzy. Poza tym ostatnio moje koty nie lenieją, taki akcje zdarzają im się na wiosnę i w lecie jak jest ciepło.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lis 24, 2008 10:44

Jestem kompletnie rozwalona. Pracować nie umie, jak nie wiem co się w domu dzieje :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lis 24, 2008 12:14

W końcu dodzwoniłam się do mojego weta. Twierdzi, że zapierniczyłam sprawę, bo nie podawałam Milowi cały czas Bezo-peta, a on potrzebuje, bo ma problemy z perystatyką jelit. To, że zwiększyłam dawkę encortonu to dobrze, bo miał ustaloną tylko minimalną podtrzymującą. Możliwe, że dla niego minimalna powinna być większa. No i na koniec stwierdził, że pomęczę się z nim znowu z tydzień, potem mu przejdzie. Musi sobie znowu oczyścić jelita. Mówił to z takim przekonaniem, że chyba mu wierzę :wink: , albo znowu czepiam się nadziei :? Muszę kupić tego Bezo - peta, bo mi się kończy.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lis 24, 2008 12:16

Barbara a moze Milo ma rzeczywiscie jakieś zapalenie jelit? bo pisałas, ze nifuroksazyd pomógł, a on działa na bakteryjne zapalenia..

poza tym warto chyba znów sprawdzic pierwotniaki, lubi to psakudztwo wracać :?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pon lis 24, 2008 12:24

Przy tych jego problemach z jelitami dochodzi zazwyczaj do zapalenia jelit. Tym razem jest cały czas na sterydzie i może dlatego nie przybrało to formy biegunkowej. Jak wróci ten mój wet to powtórzę test na gardiolamblie. W przyszłym tygodniu powinien już być. Wiem niestety, że wybić to paskudztwo nie jest wcale tak łatwo i że są nawroty.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lis 24, 2008 12:47

Basiu, bardzo mnie zmarwił fakt założenia tego watku (bo wiedziałam,ze to znak,ze Milo znów choruje :( )...
Basiu, u nas był przypadek prócz lamblii, kotek miał pierwotniaka-wychodzi w badaniach-nie pamietam, czy o tym już wspominałam-popros weta , zeby jeszcze przy badaniach powtórnych na lambie, popatrzył pod kątem izosporozy- charakterystyczna jest biegunka, a ten pierwotniak niszczy jelita własnie, i jest paskudny ogólnie...
jesli to to dziadostwo, steryd nic nie da oprócz rozwalania watroby (co lamblia to zapewnie poczyniła, także i trzustkę nadwyręzyła)-jes;li faktycznie wyjdzie to dziadostwo- Bartek ostatnio wyleczył kotka (Florek), zapytaj go o leki, bo mogę coś pokrecić :roll:
trzymam :ok: ja i moje - już 5 ogonów 8) :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26919
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 24, 2008 13:03

a jesli trzustka jest nadwyreżona, to moze warto podawać jakis enzym trzustkowy, np: neopankreatyne?

walczyłam u bialaczkowego Płaczusia przez ponad 4 m-ce z paskudna biegunka, była spowodowana właśnie robalami (chyba z 8 razy robiliśmy odrobaczanie...). I wtedy wetka zalecala mi m.in. podawanie neopankreatyny.

Oprócz tego dosć fajnie działają krople hoemopatyczne veratrum homacord, są generalnie na biegunki, stany zapalnie przewodu pokarmowego.

Podawałam też serie zastrzyków z mucosa compositum, to działa na odbudowe i regeneracje jelit, kosmków jelitowych.

Może warto o to też weta podpytać?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pon lis 24, 2008 18:22

I jak się czuje Milo dzisiejszego wieczoru?...
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 24, 2008 23:18

alessandra juz ostatnio jak Milo miał nawrót pytałam się wta czy badał qpala pod kątem tej izosporozy. Powiedział, że rutynowo to bada i Milo tego nie miał. Tak, że to odpada. Sama nie byłam taka mądra, Bartek mi to wtedy podpowiedział i Ty chyba też :wink:

W ostatnich badaniach wyniki trzustkowe były ok, co nie znaczy, że z trzustką wszystko wporządku, bo one niekiedy są fałszywe. Jutro jadę do innego weta z kociakami na szczepienie to pogadam o wspomagaczch trzustki . Milenap czy te krople kupuje się w aptece bez recepty? Mucosa compositum jest ludzkie, czy typowo kocie i gdzie to się nabywa ? Myślę jednak, że to muszę omówić już z moim wetem jak wróci.

Milo w ciągu dnia jeszcze raz wymiotował. O jest bardzo porządny kocurek i zwraca w kuwecie, tak, że odkryłam to dopiero wieczorem jak zmieniałam kuwety. Pozatym śpi. Zjadł kilka chrupek jak przyszłam z pracy, ale oczywiście te z hill'sa. Tych nowych nie chce. Wieczorem dziabnął trochę mokrego felixa od kotów, ale mu pozowliłam, bo wiadomo jeść musi. Dla odmiany po poprzednich nawrotach teraz nie robi wogóle qpali. Może nie ma czym, ale też i biegunki nie ma, bo by wodą chociażby robił. Już sama nie wiem, ale faktycznie teraz to wyglada na zatkanie. zaraz podam mu resztę bezo-peta. Może go coś ruszy. On sprawia wrażenie jak by nie chciał jeść, żeby właśnie nie zwracać. Na obolałego nie wygląda. Daje się obmacywać i głaskać po brzucholu.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lis 25, 2008 9:01

Barbara te leki, o których pisałam są bez recepty, to leki ludzkie (ale np. w kompendium leków weterynaryjnych są zamieszczone)

Veratrum homacord- krople, kosztują ok. 30-40 zł (jakbyś chciała kropli mam jeszcze ok. pól buteleczki, mogę Ci podesłać)

Mucosa compositum- zastrzyki ok. 100 z tego, co pamiętam :?

oczywiscie w naszym przypadku, ustalaliśmy ich stosowanie z wetką

a za Mila kciuki wielkie, zdrowiej koteczku!
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 44 gości