LT:Kotuś,Gagatka,Bandita ...100str i koniec drugiej części

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 24, 2008 9:23

Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Pon lis 24, 2008 12:09

Dla mnie sytuacja nowy dom - kot jest niezrozumiała.
Najchętniej zaleciłabym wymianę męża... :evil:

Nastka ma grzybicę - oko, nad okiem i obramowanie ucha :(
Nie dostała szczepionki, bo nie można jej łączyć ze scanomune.
Czekamy do piątku.
Boję się grzybicy, bom nieodporna, więc biedaczka siedzi w łazience zamknięta i płacze. Głaskanie w rękawiczkach, smarowanie maścią i nieustanne mycie łazienki. To by było na tyle.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lis 24, 2008 12:09

Dla mnie sytuacja nowy dom - kot jest niezrozumiała.
Najchętniej zaleciłabym wymianę męża... :evil:

Nastka ma grzybicę - oko, nad okiem i obramowanie ucha :(
Nie dostała szczepionki, bo nie można jej łączyć ze scanomune.
Czekamy do piątku.
Boję się grzybicy, bom nieodporna, więc biedaczka siedzi w łazience zamknięta i płacze. Głaskanie w rękawiczkach, smarowanie maścią i nieustanne mycie łazienki. To by było na tyle.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lis 24, 2008 12:23

oleska222 pisze:Link do "Celownika" z Chironem:

http://www.tvp.pl/publicystyka/magazyny ... o/21112008


aż mnie krew zalała :twisted: dziwnym trafem - "ewentualne" błędy w sztuce lekarskiej temu samemu 'doktorowi' się przytrafiają - dobrze, że mu ktoś w końcu proces wytoczył :evil:
Azunia 07.07.07[*]
Józefina i DT - wątek - viewtopic.php?t=61536

Poka

 
Posty: 740
Od: Sob lut 10, 2007 16:47
Lokalizacja: Lublin :)

Post » Pon lis 24, 2008 12:59

Sprawa w tym przypadku jest niejasna ....
Być może to faktycznie nie jego wina , w tym przypadku , ale ja np. również mam złe doświadczenia z tym wetem ......
Takie , że spokojne mogłabym podać sprawę o błąd w sztuce lekarskiej ....
Tylko ze dla mnie liczył się wtedy pies i to ,żeby go jednak jakoś "naprawić " Na szczęcie trafiłam w końcudo dobrego specjalisty , ale co się pies nacierpiał, to jego :(

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lis 24, 2008 13:19

kwiatkowa pisze: Nastka ma grzybicę - oko, nad okiem i obramowanie ucha :(
Nie dostała szczepionki, bo nie można jej łączyć ze scanomune.
Czekamy do piątku.
Boję się grzybicy, bom nieodporna, więc biedaczka siedzi w łazience zamknięta i płacze. Głaskanie w rękawiczkach, smarowanie maścią i nieustanne mycie łazienki. To by było na tyle.


Matkoooo :crying: :crying: :crying: :crying:
Biedna malutka :(

A jakie leki zalecił??? Mycie całego kota? Jaką maścią smarowanie? Leczenie zewnętrzne czy dopyszcznie też coś?

Trzeba w tego grzyba wszystkim, czym się da.
Tiger, napisz czym Ty leczyłaś i jak.

Moja przyciałóka dostała zalecenie pryskanie/płukanie całego kota w IMAVEROLU, bo podobno zarodniki grzyba są na całym ciele. Do tego doustnie orungal i szczepienie Felisvac trzy razy. Jakoś się wyleczyli.

Edit: galleana chyba jedyne, co możesz zrobić, to założyć temu rudemu wątek i szukać DT albo DS. Jak rudy i fajny, to pewnie szybko ktoś się znajdzie.
Ostatnio edytowano Pon lis 24, 2008 17:23 przez oleska222, łącznie edytowano 1 raz
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Pon lis 24, 2008 13:40

Tiger_ pisze:Sprawa w tym przypadku jest niejasna ....
Być może to faktycznie nie jego wina , w tym przypadku , ale ja np. również mam złe doświadczenia z tym wetem ......
Takie , że spokojne mogłabym podać sprawę o błąd w sztuce lekarskiej ....
Tylko ze dla mnie liczył się wtedy pies i to ,żeby go jednak jakoś "naprawić " Na szczęcie trafiłam w końcudo dobrego specjalisty , ale co się pies nacierpiał, to jego :(


heh mojej Azy nie dało się naprawić i tylko mi poczucie winy zostało, ech, aż się uspokoić nie mogę .... :(

Jak Nasza??
Kwiatkowa współczuję no i :ok: :ok: :ok: :ok:
Azunia 07.07.07[*]
Józefina i DT - wątek - viewtopic.php?t=61536

Poka

 
Posty: 740
Od: Sob lut 10, 2007 16:47
Lokalizacja: Lublin :)

Post » Pon lis 24, 2008 13:46

Oleska dowiadywałaś się co z Sóffką?
Azunia 07.07.07[*]
Józefina i DT - wątek - viewtopic.php?t=61536

Poka

 
Posty: 740
Od: Sob lut 10, 2007 16:47
Lokalizacja: Lublin :)

Post » Pon lis 24, 2008 14:01

Sóffka ok, goi się i garnie się do zabawy. Czeba zabierać.

Tylko ja mam problem z autem, tzn mam do niego dostęp dopiero po 18.00 w tym tygodniu. Doktor jest codziennie do 16.00 albo nawet krócej.

Czy ktoś mógłby odebrać Sóffke od doktora N. i zawieźć ją Poce? A ja wieczorkiem dostarczyłabym kuwete od Pixie. Bardzo prosimy :oops:
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Pon lis 24, 2008 16:32

Smaruję ją kremem p. grzybicy, tym co miałam w domu.
Chcieliśmy podać szczepionkę, ale podobno nie wolno z immunostymulatorami, a więc muszę poczekać do piątku, bo dawałam scanomune. Nic więcej nie podaję.
Nastka cały czas płacze w łazience, a bawi się i je tylko wtedy, kiedy ja tam jestem... Martwię się, że po miesięcznym leczeniu będzie już duża i będzie problem z domem. Tyle ode mnie.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lis 24, 2008 17:15

Po Sóffkę pojedzie jutro ciocia Tiger :1luvu:

Poka, mam nadzieję, że Tiger już się kontaktowała z Tobą. Co do kuwety od Pixie to się odewzę jeszcze, bo nie mam jeszcze samochodu... :( Ale postaram się podrzucić ją dzisiaj, jak oczywiście Pixie będzie w domu wieczorem.

Tiger - doktor N. prosił, żebyś dała mu znać o której przyjedziesz po kotę, żeby na pewno był w gabinecie.

No to tyle logistyki... :roll:



Kwiatkowa, Nastka - trzymajcie się...
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Pon lis 24, 2008 18:36

Nastka nie wygłupiaj się z grzybem, no!
Biedna mała.......i Kwiatkowa Ciocia tyż biedna <tulkam>

Jak moja kochana śliczna Naszeńka??

No nie moja, ale tak się z nią tu zżyłam, że sobie tak napisałam. How is She?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 24, 2008 19:25

Naszka bez większych zmian. To jest lepiej to gorzej.
Dzisiaj dałam jej na palcu gerberka do polizania pod nos, polizała sobie, a za chiwlę warknęła sobie.
Coś ja boli, tylko co.
Brzuszek?Przełyk?

Coś musiałao się wydarzyć w szpitalu, ze mała nagle, po dwóch dniach w miarę (jedzenie i zachowanie) na trzeci dzień przestała jeść i kompletnie stała się apatyczna i słabiutka.
Przecież we wtorek i środę siedziała sobie w klatce i zabierała się do wyjścia.
Może gdybym zabrała ja we srodę byłoby z nia dobrze.

Dlaczego miły, usmiechniety lekarz z którym rozmawiałysmy w poniedziałek i we wtorek w szpitalu obserwując Naszę, w czwartek był smutny. Dlaczego nie wpuścili mnie żebym ją zabrała, tylko kazali temu młodemu lekarzowi ja przynieść. Dlaczego dr R powiedział, że jest wszystko Ok bo ona już sama je i pije, a potem drugi lekarz mówi mi że niestety ale pzrestała jeść.

Nie ma co.
Idę do niej.
Może ktoś ma pomysł na podanie Essentiale kotu, bo to olbrzymie kapsuły, a nie pwoinno się ich rozgryzać.

Niestety mam wiele wątpliwości, które pewnie zostaną wątpliwościami.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lis 24, 2008 20:22

Skoro masz takie wątpliwości, a jesteś z Naszką najbliżej, to coś faktycznie musiało się wydarzyć. Tylko co :?: :?: :?:
gdyby było wiadomo, może to ułatwiło by dalsze z Naszką postępowanie? :( ale tak jak mówisz, te wątpliwości pewnie zostaną wątpliwościami.
Anda - a co jeśli taki stan będzie się utrzymywał? Jak długo tak może być? Może trzeba z nią do innego weta/
Mam nadzieję, że nie gniewasz się za te słowa. Ja nie chcę wywierać jakiejkolwiek presji, wiem, że chcesz dla niej jak najlepiej, ale tak głosno się zastanawiam - co dalej?
a na kapsułki moja koleżanka ma taki patent, że obsmarowuje miodem lub masłem, kapsułka przykleja się do podniebienia i kot połyka. Ja nie próbowałam, więc nie powiem na ile ta metoda jest skuteczna.

Kciuki Naszeńko!! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 24, 2008 20:33

Anda...to, że nie wpuścili do szpitala to moim zdaniem żaden spisek. Tam po drodze jest zabiegówka i często się zdarza, że nie wolno wejść do szpitalika bo akurat trwa zabieg.

Mnie martwi najbardziej, że w zasadzie nie wiemy co Naszce jest. Dlaczego nie chce jeść skoro już było lepiej.... :(
I zupełnie nie mam pomysłu co jeszcze można zrobić.
Wątrobowe parametry były podobno w normie...
Myślałam o usg ale w tej chwili to bez sensu.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości