[Białystok3]'syjamiątko' s.82 i 'rosyjski' Iwan s.91

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 22, 2008 18:40

Tak, przesliczna Tri jest juz u mnie.Pan Tomasz przywiozl ją wczoraj wieczorem.Koteczka jest bardzo niesmiala i najwiecej czasu spedza w ukryciu. ALe apetyt jej dopisuje na szczescie:)

beata87

 
Posty: 347
Od: Czw mar 27, 2008 22:42
Lokalizacja: bialystok-centrum

Post » Sob lis 22, 2008 19:36

monia3a pisze:drugi tel niestety kobita dzwoniła z zastrzeżonego ale chciała trzy koty od razu, jeden dla niej a dwa dla znajomych, którzy niby nie mają telefonu :? dziwne, choć ostatecznie są przecież budki telefoniczne :?


Może to zbieg okoliczności.
Dzisiaj na Białymstoczku słyszałam fragment rozmowy ich lekarki o oddaniu koszyczka. I padło zdanie, że dobrze, że oddały się trzy na raz. Nie słyszałam początku rozmowy i nie wiem czy to o kotach czy psach. Rozmawiała z P. Izą, i jakoś tak skojarzyło mi się z Erin, która ma 3 maluchy.

Czy ktoś wie jak wyłączyć kota :D Olek zwany ziółko (bo jest ciekawskim rozrabiakiem) nauczył się mruczeć przy głaskaniu. Za to teraz mruczy na okrągło. Biega, je, bawi się i mruczy. Nie wiem co z kuwetkowaniem, nie podglądam (znaczy nie podsłuchuję) swoich kotów :wink: :wink:
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 22, 2008 19:55

Iza Erin zazwyczaj leczy swoje koty na Wesołej.

Nie jestem pewna czy baba z białegostoczku nie nazywa się Iza bo ostatnie kotki z syfu wyciągnęła właśnie pani doktor z Białegostoczku więc to może o niej a może zupełnie o kimś innym.
Zawsze jestem podejrzliwa jak ktoś chce wziąść więcej niż dwa koty na raz :wink:

Ciastuś miał czyszczone wcześniej uszy ?? Dziś chyba z pół kg :wink: wyjęłam mu brudu, zaaplikowałam mu przy okazji anty świerzba, jeszcze mi zostało po wcześniejszych kotach.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 22, 2008 20:03

monia3a pisze:Iza Erin zazwyczaj leczy swoje koty na Wesołej.

Nie jestem pewna czy baba z białegostoczku nie nazywa się Iza bo ostatnie kotki z syfu wyciągnęła właśnie pani doktor z Białegostoczku więc to może o niej a może zupełnie o kimś innym.


Może i tak. Rozmawiała właśnie P. Olga, która te koty zabrała.
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 22, 2008 20:45

Baba z bialostoczku ma na imie Iza.

Anna & 137

 
Posty: 25
Od: Wto sie 26, 2008 19:50
Lokalizacja: Bialystok

Post » Sob lis 22, 2008 21:54

Anna & 137 pisze:Baba z bialostoczku ma na imie Iza.


No i wszystko jasne :wink:

Dwa rudzielce upodobały sobie moją Asię caly czas z nią a raczej na niej :lol: zresztą zobaczcie sami :)

Śpimy z Asią
Obrazek Obrazek

Pomagamy grać na komputerze
Obrazek Obrazek

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 22, 2008 21:57

I owszem. Coś mi się czuje, 1969ak, że miałaś przyjemność poznać Babona z syfu :D
A tak wogóle to 1969ak fajna jest. Miała odebrać kicię Tri dziś ciętą i odwieźć do Jani. Ale spojrzała na zagęszczenie lokatorów u Jani i... zabrała kicię do siebie :D

Szałwia też jest fajna :D Jak jej napisałam, że może w promocji dostać 5 małych dzikusków to bez chwili wahania powiedziała - jasne zapraszam. Ech. Dla przyzwoitości powinna pomarudzić. Jeszcze dojdę do wniosku że się cieszycie jak wam jakieś kociaki zwalam na głowę :twisted:
a tak serio- dzwonił p.Mirek -ten sam do 11 kocic i koty ze złamaną łapką. Wynalazł 2-3 dni temu kociaki na Stołecznej - mieszkają sobie z mamą pod chmurką na jakiejś słomiance. Miał nadzieję, że kocica, nie chcąc ich wykończyć zaprowadzi je do jakiegoś schronienia, ale nie widocznie się mama -kiler trafiła i tkwi uparcie na mrozie. Dziś złapał jednego malucha - z braku większej ilości rąk reszta została. Jutro ma zostać wyposażony w klatkę łapkę i klatke na papugę (to ta od Ellzy - swoja drogą, ta klatka droga ellzo jest bezkonkurencyjna do łapania kiciów) i łapac dalej. Mam nadzieję, że mu się uda bo zimno strasznie....
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 22, 2008 22:38

Moniu, cieszę się, że Ciastek się zaaklimatyzował i że nic na niego nie warczało (mam nadzieję, że już w poniedziałek będzie okupował ramię własnego pana) :). Uszy miał czyszczone, ale wiesz jak to u kotków z syfu - jeszcze wychodzi :? .

Aga, jak pomyślałam o mrozach które się zaczęły i małych kiciach na słomiance, to wiesz, jakoś i marudzić niezabardzawo ;).

Janiu, wielkie uznanie za opiekę nad tak dużym stadem, pewnie sporo pracy i czasu to kosztuje :ok:.

Zapomniałam dodać, że p. Mirek powiedział, że do gromadki tych małych kociaków ktoś podrzucił jeszcze jednego (widząc że ktoś je dokarmia) prawdopodobnie okoliczni mieszkańcy :evil:.

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Nie lis 23, 2008 20:35

Ciastuś jutro o 8 rano jedzie do swojego domku :roll: taki z niego pieszczoch, że najchętniej nie schodziłby z rąk a w nocy razem z Maxem spał obok mojej twarzy choć cały czas właził mi na głowę :evil: noc nie przespana :lol:
Max prawdopodobnie pojedzie do Wawki, nikt się nie wybiera w najbliższych dniach w tamte okolice?? Pani chce adoptować jeszcze czarno białą kicie najchętniej tę od p.Ireny ale po pierwsze nie mogę się do niej dodzwonić a po drugie p.Irena chce oddać ją w komplecie za buraskiem :? była podobna kicia z dojlid ale właśnie dziś znalazła dom, echh

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lis 23, 2008 21:16

W piatek popoludniu jest mozliwosc przewiezienia kotka do Warszawy.

Anna & 137

 
Posty: 25
Od: Wto sie 26, 2008 19:50
Lokalizacja: Bialystok

Post » Pon lis 24, 2008 10:31

Anna & 137 super jakby wyszło to będę szczęśliwa :)

Ciastuś pojechał i prawdopodobnie zostanie Ciastusiem, Panu bardzo podoba się imię :roll:

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 24, 2008 11:02

aga&2 pisze:I owszem. Coś mi się czuje, 1969ak, że miałaś przyjemność poznać Babona z syfu :D
A tak wogóle to 1969ak fajna jest. Miała odebrać kicię Tri dziś ciętą i odwieźć do Jani. Ale spojrzała na zagęszczenie lokatorów u Jani i... zabrała kicię do siebie :D


No nie, tej przyjemności nie miałam. To była rozmowa telefoniczna. I nie chwal, nie chwal, bo mi sodówka odbije :wink:

Popatrzyłam na kotkowo - fajnie, że kicie się oddają.
Ciekawe czy P. Mirek złapał maluchy ze słomianki, śniegu napadało po same kostki.

A Olek/Ziółko dostał biegunki :(
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 24, 2008 12:37

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za poglądy odnośnie sterylki.
Chyba jednak zdecydujemy się przed pierwszą rujką.

Aga&2 cieszę się, że klatka na coś się zdała :D
Nawet nie wiedziałam, że to na papugę .
Bromba jak do niej wchodziła, też pewnie nie wiedziała,
bo gdyby się domyśliła to zaczęłaby mnie dziobać :smiech3:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 24, 2008 21:03

Dowiedziałam się dzisiaj, że mamy "swojego" kota przy sklepie Dokarmiany przez lato chyba znalazł sobie miejsce na placu budowlanym (bo gdzie może być cieplej niż między styropianem a wełną mineralną :P)
Pracownicy dokarmiają go na zmianę i chyba zaczyna się oswajać. Pomalutku, bo młodzieńcem już nie jest i skoro jest sam, to chyba za dobrze przez ludzi nie był traktowany....

A i okazało się, ze dziewczyna jedna dokarmia stado na swoim osiedlu (i nie ona jedna) i tamtejsze koty już się ludzi nie boją ;]

Oczywiście nie pamiętam gdzie to :roll:



Jest szansa, ze pierwsza część drapaka zostanie zamontowana na ścianie w środę ^^
Ostatnio edytowano Pon lis 24, 2008 22:29 przez Mo-ty-lek, łącznie edytowano 1 raz

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 24, 2008 22:24

Cztery kotki ze słomianki przyjechały do mnie wczoraj wieczorem. Został jeden w tamtym miejscu, dzisiaj również i jego złapał p. Mirek i dowiózł do rodzeństwa, więc mam 5. Kotki 3-miesięczne, wszystkie krówkowe, każdy ma inaczej poplamiony nosek :). Niestety jeszcze bardzo się boją, o braniu na ręce na razie nie ma mowy. Nie wieszają się co prawda na klatce, ale do głaskania jeszcze długa droga. Dziś wszystkie zostały odrobaczone, ale niestety płeć jeszcze nieokreślona.
Kotka-mama pojechała wczoraj po sterylce do p. Ani. Biedna, ma dość duże cięcie, a więc skarpeta i 10 dni. Lekarze myśleli że jest w ciąży, ale to nie ciąża - była aż tak mocno zarobaczona.

I Faworek: w piątek pojechał do nowego domku, niestety musi wrócić - silna alergia. Szkoda bardzo, państwo się super przygotowali, część rzeczy mieli już zakupionych przed oglądaniem kicia, później jeszcze dokupili drapaczek, zabawki, żarełko zgodnie ze wskazówkami. Z zadanych pytań widać, że sporo poczytali, no naprawdę szkoda. Monia dała mi namiar na panią, która chciała rudaska, więc państwo będą bezpośrednio się kontaktować z zainteresowaną panią. I dadzą znać.
Cieszę się, że Ciastunio doczekał się swego pana - taka kochana przylepka z niego :).

Motylku, czekamy na zdjęcia drapaka :)

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 87 gości